Już nie śpię z moim człowiekiem, wolę być na piedestale, moew.
Tyle dziś kotkow na hejto, dzień kota
@dywagacja
64c05d2d-5d0e-43ee-97ae-63a9b588455b
Mikry_Mike

@Semicolon a ja wczoraj Batmana widziałem na osiedlu. Tak, dobrze przeczytaliście: Batmana. Godzina bliżej 22, wracam ze spaceru z psem mojego współlokatora, bo ten jeszcze siedzi u rodziców w przerwie świątecznej. Ostatnia prosta, pies drepta sobie w świecącej obroży i mamy skręcać w klatkę schodową, gdy w oknie mieszkania które jest nad naszym, na samym parapecie odcina się charakterystyczna czarna sylwetka, na tle mdłego światła z pokoju. Smukła, majestatyczna, o charakterystycznych spiczastych uszach. "Kurwa.. chyba Batman" pomyślałem.

Z każdym krokiem widziałem ową postać coraz lepiej i lepiej, tak samo jak zrozumiałem, że chyba-Batman patrzy w głąb pokoju. Nagle nastąpiła zmiana w rzeczywistości i postać obróciła się ku mnie oraz psu. Spiczaste uszy były wyraźniejsze, czułem wzrok pełen pogardy dla przestępców srających na trawnik i obszczywających miejskie hulajnogi.

"O chuj, to jednak Batman."


I to był Batman. Koci, ale nadal Batman.

Zaloguj się aby komentować