Jeśli chcę poćwiczyć na mojej piwnicznej siłowni to muszę najpierw porobić coś koło domu żeby łojciec nie czepiał się że przerzucam żelastwo na darmo. Dlatego dzisiaj dwie godziny koszenia, kopania i sprzątania w ogrodzie i sadzie żeby teraz zrobić barki na siłce.
PS ojciec dzisiaj po robocie woził ziemię z jednej kupki na drugą żeby nie było że nic nie robi
#przegryw