Jedną z okrutnych zbrodni rosyjskich, które można z czystym sumieniem nazwać zwykłym ludobójstwem były deportacje i czystki etniczne tatarów krymskich w XX wieku.
ZSRR jest odpowiedzialna za czystki tatarów krymskich, w których zginęło do 191 tys osób w wyniku przymusowych przesiedleń do azji środkowej. Tatarów traktowano jak bydło, bito, strzelano i mordowano gdy nie chcieli się słuchać i stawiali opór.
Byli to mieszkańcy krymu, którzy żyli tam z pokolenia na pokolenie w symbiozie z ukraińcami.
Przez dekady wspominanie o tej zbrodni w związku radzieckim spotykało się z represjami, aresztowaniami, śmiercią i zsyłką do obozów. Rosjanie karali wszelkie próby uświadamiania ludzi co się stało na krymie za rządów stalina i wcześniej.
To właśnie te działania sprawiły, że rosjanie sobie roszczą prawa do krymu. Wytępili i wymordowali etnicznych autochtonów tych terenów by potem móc je zasiedlić rosjanami.
Dopiero w 1991 rządy niepodległej Ukrainy zaczęły robić cokolwiek w tym kierunku by ściągnąć tatarów spowrotem na krym i zrehabilitować ludzi, których rodziny spotkał ciężki los z rąk rosjan.
Ukraina to było jedno z pierwszych państw, które uznało tą zbrodnie za akt ludobójstwa.
https://en.wikipedia.org/wiki/Deportation_of_the_Crimean_Tatars
#ukraina #rosja #krym
3d567b59-da21-414b-a5a0-6ae0100ba8f4
Opornik

Było by mi ich trochę szkoda gdyby nie to że przez setki lat najeżdżali Rzeczypospolitą, mordowali i porywali dziesiątki tysięcy ludzi, które potem sprzedawali żydom na Krymie, którzy mieli w imperium Osmańskim (a może tylko na Krymie, nie pamiętam) wykupiony monopol na handel niewolnikami.


W literaturze oblicza się, że Rzeczpospolita mogła utracić w wyniku tatarskich najazdów w I połowie XVII wieku aż 300 tysięcy ludzi. Z kolei straty z lat 1648-1699 mogły przekroczyć pół miliona. Niektórzy badacze twierdzą wręcz, że pół miliona ludzi poszło w niewolę tylko podczas powstania Chmielnickiego. Faktem jest, że na skutek wrogich rajdów wiele obszarów na Kresach południowo-wschodnich uległo wyludnieniu.


Równie okrutnie obchodzono się z małymi dziećmi. Sposób ich transportowania opisał w 1689 roku Jakub Kazimierz Haur. Otóż Tatar brał poszewkę pierzyny, wkładał do środka kilkoro maluchów, robił dziury dla dostępu powietrza, a następnie przewieszał przez konia na kształt juków i tak ruszał w drogę.

Oczywiście część najmłodszych nie przeżywała takiej podróży. Ich zwłoki po prostu wyrzucano. Po najeździe z grudnia 1666 roku na drogach odwrotu Tatarów natrafiono na zwłoki prawie 500 zmarłych z zimna dzieci…


https://ciekawostkihistoryczne.pl/2019/06/28/prawdziwe-pieklo-na-ziemi-jaki-los-czekal-polakow-ktorzy-dostali-sie-do-tatarskiej-niewoli/


https://pl.wikipedia.org/wiki/Tatarzy_krymscy

jarekt-tom

Nie no coś ty. W średniowieczu były wojny i ludy wszelakie się nawzajem najeżdżały i wyżynały. To jest mega super usprawiedliwienia dla współczesnego ludobójstwa. Typowy russki fikoł z wyciągnięciem czegoś sprzed setek lat jako usprawiedliwienie albo pretekst. Kij, że cywilizacja, że humanizm, że prawa człowieka i takie tam nieistotne zdobycze ludzkości. Ważne, że co się działa sto pokoleń temu. Co wy macie we łbach w tej rossji?

Zaloguj się aby komentować