Jako że udało się wrocławskie żydostwo grzańcowe oszwabić, tak trzeba było ten zaoszczędzony hajs wydać. I jak w zeszłym roku sobie z ziomeczkiem od desek pogadałem, tak w tym roku już kupiłem jakościową deskę, dołączy do cięższych dębowych braci których moje dzieciaki nie są w stanie unieść. Pomysł na tyle dobry że w przyszłym roku termos z pompką grzańca i kolejna deska do kolekcji. Ziomek stoi vis a vis cocktail baru Vitaminka, polecam zajrzeć do obu.
#wroclaw #jarmarkbozonarodzeniowy


