Jako że Hejtopaka ode mnie wreszcie dotarła, to i ja pochwalę tą, którą dostałam. Wiem, że powinnam to zrobić od razu, ale mój neuroatypowy mózg stwierdził, że nie mogę, dopóki sama nie wyślę. Nie pytajcie.
Otóż Kochany Święty Hejtomikołaju, ja również dziękuję za przesyłkę. Planszówka nie została jeszcze ograna, ale przymierzamy się w przyszły weeekend, książki trafiły już na półki, a audiobook do auta, bo tylko tam mam jeszcze odtwarzacz CD ^^ Tygrysków i Toblerone została już połowa (dzięki za podpowiedź, zapomniałam, że taka czekolada istnieje, i nie omieszkałam też jej zakupić dla mojej obdarowywanej), Takisów i Grześka już z nami nie ma, mieli piękny pogrzeb w moim brzuszku
A, i przede wszystkim pietruszka - dodana do zupy kalafiorowej ^^
DZIĘKUJĘ!!!
#hejtopaka

