Jak mi ból łba dzień rozjebał. Poszedłem spać około 10:30, wstałem o 14 się odlać. Wszystko było cacy do czasu aż się ponownie nie położyłem. W głowie coś szumiało i się spać nie dało aż wziąłem około 17 jednego ibuprofena i o 18 kolejnego bo słabo podziałał ten pierwszy. Drugi pomógł bo nawet nie wiem o której mnie ścięło. Obudziłem się o 22, wstałem o 22:30 i byle do rana. Z rana sobie pójdę do lidla i zrobię zakupy na tydzień.

#bolegzystencji

Zaloguj się aby komentować