Jak byłem mały, to mój tatuś się wkurwił o coś i wziął zaczął naparzać pasem i uderzył mnie w oko, przez co zaczęła mi lecieć z niego krew i miałem wtedy wstrząs mózgu + przeleżałem w szpitalu miesiąc. Oczywiście nikt się w latach 90 nie zainteresował czy to co mnie spotkało było przypadkiem. Kocham tatusia do dziś.
#wspomnienia