Hejka.


Dziś oranie lasu. W tym roku zaczęliśmy już w styczniu z pewnych skomplikowanych powodów.


Dużym minusem orania jest niszczenie ściółki, no i jest kosztowne. Dlaczego więc oramy?


W trosce o bezpieczeństwo sadzonek. Wiem, brzmi to głupio, ale akurat u nas ma to sens. Drzewka w pierwszych latach życia wymagają koszenia. Kosimy by rosło to co zasasziliśmy, np. posadzony dąb nie ma szans z brzozą czy osiką osiką, które się wsieją naturalnie. Koszenie w lesie jest czynnością trudną, ale za to mało płatną. Brakuje specjalistów, którzy potrafiliby zrobić to dobrze. Wyorana bruzda pozwala postawić człowieka, który nie ma dużego pojęcia o koszeniu, i kazać mu iść nią do przodu. Pomaga też osobom, które się znają przyśpieszyć pracę.


Były próby sadzenia prosto w ściółkę, ale kończyły się tym, robotnicy z łapanki wpadali z wykaszarkami i wycinali wszystko do zera, bo nie chciało im się szukać drzewek.


Od tego czasu w naszym nadleśnictwie panuje zakaz używania kosiarek spalinowych.


Coraz bardziej brakuje dobrych kosiarzy. Zazwyczaj są oni w starszym wieku. Jak odejdą na emeryturę nie będzie komu kosić.


Przez lata panowała doktryna ,,ma rosnąć co zostało posadzone" . Jednak od tego roku kombinują z ,, dobra, niech rośnie co chce".


#lasy #lesnapracbaza #blog

aacf421b-9c8f-4278-813a-5a517d24032a

Komentarze (2)

Keller

@Airbag Jeśli jest zakaz używania kosiarek spalinowych, to znaczy że kosicie to tradycyjnymi kosami?

Airbag

@Keller tak, i tasakami tam, gdzie nie ma zwykłej trawy.

Zaloguj się aby komentować