Hejka.
Dziś o tym, co wożę ze sobą w samochodzie.
Zacznijmy od tego, czego nie ma na zdjęciu:
-dokumenty : legitymacja służbowa, plus powinienem ze sobą wozić upoważnienie do wystawiania mandatów oraz bloczek, ale nie zamierzam za bardzo z tego korzystać, a jeszcze bym zgubił i byłby problem, więc leżą w kancelarii
-metrówka : do pomiaru stosów, zazwyczaj szybciej można pomierzyć stos nią niż bawić się taśmą
-taśma miernicza : do pomiarów dużych stosów oraz dłużyc
To teraz to co jest:
- numerator z młotkiem : służą do nabijania numerków, plus młotek z drugiej strony ma wzór ,,lp", który również należy odbić na drewnie
- klupa : do pomiaru średnicy
-kask : na powierzchnie, na których trwają prace pozyskaniowe można wejść jedynie w kasku
-kamizelka : jak wyżej, ciekawostką jest to, że w lasach są dwa rodzaje, z napisem służba leśna, dla służby leśnej oraz bez tego napisu dla pracowników lp nie należących do służby leśnej np. stażystów
-słuchawki : przyznam się szczerze, rzadko używam
-siekiera z biedry : czasem trzeba coś przeciąć na szybko, przydaje się
- sekator z biedry : często jeździmy drogami, na które wchodzą gałęzie, przy którejś obcierce z rzędu nerwy puszczają i wychodzę je przyciąć, plus można na szybko kijków leszczynowych naciąć, które często się przydają
- szpadel : czasami trzeba się wykopać z błota czy śniegu
- pasy : gdy szpadel zawodzi, ale sytuacja nie jest tragiczna
-wciągarka pasowa: gówno, żałuję każdej złotówki wydanej na ten szajs, zapomnijcie, że sami się wyciągniecie. jedny plus, że jest nawinięte 20 metrów pasa, co pozwala użyć jej do wyciągania przez inny samochód
- deszczak : czasami się przydaje, fajna sprawa
- worki na śmieci
- wiaderko : zawsze lepiej mieć niż nie mieć
No i najważniejsze:
- farba w spreju : do zamalowywania rdzy na progach xddd, nie no żart, do znaczenia granic, drzew do wycięcia, czy obmalowywania stosów, które niestety wraca do łask
Warto też wspomnieć o płynie do spryskiwaczy, jeżdżąc po drogach gruntowych idzie go bardzo dużo, na szczęście mam dostęp do specyfiku 15 zł za 5 litrów, co uważam za rozsądną cenę. W biedrze chcą 22 zł za 4 litry, nie polecam.
To tyle
#lasy #lesnapracbaza #blog
a0c13e0f-309c-4593-bdee-c892ccca61ac
con987

@Airbag a piły ze sobą nie wozisz?

Airbag

@con987 myślałem o tym, ale na razie wystarcza mi to co mam. Chciałem sobie kupić klika miesięcy temu coś porządnego, ale ceny wzrosły o ponad tysiąc, więc zrezygnowałem. Nie wykluczam, że niedługo wpadnie jakiś chiński śmietnik oparty na zenoachu. Plus leśnik nie może używać piły, jeśliby coś mi się stało to byłby wypadek z mojej winy.

Zaloguj się aby komentować