Hej Tomki, może tu komuś przyjdzie do głowy, co może dręczyć mnie od tygodnia :(
W bloku słyszę dziwny, niejednostajny dźwięk (są dwa, na zmianę co średnio kilka sekund, takie weeeeeeeeeewuuuuuuuuu w kółko, zazwyczaj w regularnych interwałach). Jest raczej gwiżdżący, bardzo ciężko zlokalizować skąd dochodzi, słychać go w całym mieszkaniu, ale chyba bardziej z góry/od ścian (na korytarzu na piętrze niżej nie słychać, a na wyższym- ostatnim jest głośniejszy niż u nas). Nie jest głośniejszy przy otworach wentylacyjnych, nie pomogło wyłączenie wszystkich urządzeń elektrycznych. Słychać go przez większość doby.
Co dziwne, nie jest głośny i mój chłopak musi się wsłuchiwać żeby go usłyszeć, a mnie okropnie irytuje i słyszę go nawet przez zatyczki do uszu, bez nich nie mogę w ogóle zasnąć.
Może ktoś kojarzy co to w ogóle może być, bo psycha mi siada