@Filip ogarniają, trust me. Ogarniają. To wy nie ogarniacie kobiet. Kobieta od maleńkości ma wciskany jeden możliwy obraz życia - jest piękną księżniczką, czeka na zamku, leży i pachnie, aż pojawi się ten jedyny, wyjątkowy, fantastyczny - książę na białym koniu i ją porwie, i będą żyli długo i szczęśliwie. To jest model, który kobietom się wtłacza medialnie do głów od maleńkości. No i teraz dorastasz - i jeśli masz tego pecha, że np. nie masz dużych cycków, nie jesteś ładna, nie jesteś przebojowa, nie daj boże wychowałaś się w jakiejś kato-zamordystycznej rodzinie, to się nagle okazuje, że... nikt się tobą nie interesuje, nie ma żadnego księcia. Nawet jeśli już ktoś się pojawi to na zasadzie "rozłóż mi nogi tu i teraz, bo potrzebuje się spuścić", albo inna opcja "chłop, który nic nie robi, ale chce rezultatu xyz" - jak jako kobita trafiasz na te dwa typy to pozamiatane i czeka cię "zakon". Wy musicie w końcu się nauczyć, że większość kobiet nie jest socjalizowana do podejmowania inicjatywy w relacjach damsko-męskich. Kobieta oczekuje od faceta, że on zrobi super randkę, że otoczy ją opieką itd. I ci zaradniejsi faceci to robią. Ale ci niezaradni? A wybacz, niestety u Polaków wyuczona bezradność to jedna z głównych bolączek narodowych. Ludzie którzy działali i walczyli - oni poszli na wojnę i wśród nas już w większości ich nie ma. Zostaliśmy ze społeczeństwem mamałygów. Twardych bab i słabych chłopów.
Gwarantuje ci, że 90% bab, jak się nimi dobrze zajmiesz, zaopiekujesz, pokażesz, że jesteś super człowiekiem - nawet jak początkowo nie będą tobą zainteresowane to w skutek tego, że im zaimponowałeś - zaczną być zainteresowane.
Tymczasem większość facetów w Polsce się kobiet boi, są nieśmiali, bojaźliwi, lękliwi. I co? I przyjeżdża później dajmy na to Turek czy Hiszpan, który ma zwyczajnie wyjebane, czy dostanie kosza, jest pewny siebie. I cyk cyk. Tu zatańczy, tu zagada, tu skomplementuje. I dziewczyna wniebowzięta, bo w końcu ktoś jej realnie okazał zainteresowanie.
Mam jedną przepiękną koleżankę - faceci za nią szaleją, wygląda jak modelka z insta. Pewnego dnia dostała do biura bukiet przepięknych róż. Myślisz, że od Polaka? Nie. Jakiś Murzyn jej wysłał, z którym tylko gadała. Koniec końców nawet się z nim nie przespała, tylko całowała, a gościu wyjebał 150 zł co najmniej, żeby jej sprawić taką niespodziankę. I myślisz, że gościu siedzi i płacze, że przeinwestował? Nie, pewnie już bajeruje jakąś inną Do skutku, do celu.