Facebook zgadza się płacić News Corp za treści w Australii
News Corp podpisał trzyletnią umowę dotyczącą dostarczania wiadomości Facebookowi w Australii, kończąc bitwę między dwoma imperiami należącymi do miliarderów, obserwowanymi na całym świecie jako możliwy wstęp do regulacji dla big techów.
https://www.ft.com/content/3743eba8-dc91-47f8-add1-f2f9626f75dc
b0f99f78-2dcd-4cd2-9979-2ad2fc0cb6db
lubieplackijohn

@ultimusinterpares Ktoś jeszcze w ogóle używa FB?

HaHard

@lubieplackijohn nom, ja

lubieplackijohn

@HaHard Coś tam ciekawego się dzieje? Czy się robi z tego kolejna NK?

HaHard

@lubieplackijohn to zależy jakich masz znajomych i co piszesz, w jakie aktywności uderzasz. Według mnie jets spoko, po prostu odfiltrowuję ludzi/ treści, którzy mnie nie interesują

lubieplackijohn

@HaHard Czyli ciągle cieszy się popularnością. Lata świetlne temu korzystałem systematycznie, ale ostatnimi czasy jakoś tak nie mam specjalnie ochoty na pisanie z ludźmi, których nie widziałem od lat fafnastu.

ultimusinterpares

@lubieplackijohn lata świetlne to jednostka odległości.

HaHard

@lubieplackijohn ja tam uderzam w dyskusje wiesz, na poziomie powiedzmy 'pro', także narzekać nie mogę. Najczęściej gadam pod artykułami, niewielu znajomych bierze w nich udział - raczej przypadkowi ludzie

lubieplackijohn

@ultimusinterpares Dokładnie! Ja czas odmierzam od linijki ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@HaHard A korzystasz może z Linkedina? Jeśli chodzi o dyskusje na poziomie, mam wrażenie, że na fb jest nieco więcej "januszy i sebiastianów"

HaHard

@lubieplackijohn mało. Wolę FB. Na Linkedzie coś kiedyś pisałem w tematach zawodowych, natomiast fejsa używam do dyskusji na tematy pro (że tak to ujmę), dotyczące zagadnień, w których nie mam wykształcenia (np. gadam tam o ekonomii czy historii. Nie mam wykształcenia w danej dziedzinie co nie znaczy, że nie jestem do rozmowy przygotowany. Po prostu nie robię z siebie eksperta na siłę na Linkedzie). Gdybym miał się promować zawodowo robiłbym to pewnie na LinkedIn, jednak na FB spotykam ludzi związanych z różnymi dziedzinami, niekiedy dziedzinami skrajnie odległymi od mojej. Np. z antropologami, albo archeologami. Linked jednak nie to tego służy.

lubieplackijohn

@HaHard Teoretycznie nie, ale zauważyłem ostatnimi czasy poszerzenie horyzontów, jeśli chodzi o dyskusje merytoryczne. Praca pracą, ale niejednokrotnie spotykam się z postami, które nijak nie pasują tematyką do portalu związanego stricte z promowaniem firm i szukaniem pracy/pracowników.

Zdarza się, że nawet dość kontrowersyjne tematy są poruszane, a i w komentarzach niejednokrotnie dochodzi do ostrej, aczkolwiek grzecznej wymiany zdań.

EDIT

Jakie masz wykształcenie, jeśli wolno spytać?

HaHard

@lubieplackijohn politechniczne, informatyk sieciowiec. A co do Linked - może wbiję tam za jakiś cza skoro tak sobie chwalisz

lubieplackijohn

@HaHard Kurła, kolejny xD Za dużo nas po tym świecie chodzi. A z drugiej strony ciągle za mało, jeśli chodzi o zapotrzebowanie

Ale tak, całkiem sobie chwalę. Zwłaszcza, jeśli chodzi o zawieranie znajomości z ludźmi z dalszych stron. Na fb jakoś ciężko mi było pisać do ludzi z Japonii czy innego Iranu. Na LI nie mam z tym absolutnie żadnego problemu.

webrunner

Ja używam FB, ale tylko na grupach z GNU/Linux, DevOps itd. siedzę. Aczkolwiek dla mnie FB to rak. Natomiast z punktu widzenia biznesu, to must have w zasadzie i bez FB jak bez ręki. MA to sens do promowania swojej firmy, treści, czy wizerunku, ale znajomych mam całe zero, więc nie śmiecą mi ściany swoimi wypocinami. A takich jak ja w znajomych nie miałem nigdy i wolałem ich usunąć wszystkich, niż tracić czas na patrzenie na content bez wartości. Wybaczcie mój korpo-branżowy bełklot przeplatany językiem angielskim, ale tak to jest, jak się siedzi zawodowo w tym od lat. Wolę Linkedin zdecydowanie. A co do artykułu, to śledzę temat od początku i uważam, że rząd Australii jako jedyny ma jaja. To samo tyczy się muzułmanów. Nie wolno im w Australii budować meczetów. Po prostu Australia jest jedynym krajem katolickim, który mówi, że nie będzie się zmieniać kulturowo. Ale oni sobie mogą na to pozwolić i mieć gdzieś resztę świata.

lubieplackijohn

@webrunner No proszę, codziennie się człowiek dowiaduje czegoś nowego. Nie wiedziałem, że mają ta była kolonia karna jest taka restrykcyjna w stosunku do islamu.

HaHard

@webrunner @lubieplackijohn ja w życiu stawiam na życie, dopiero potem na pracę. Dlatego mam relatywnie wielu znajomych i realnych i tych e-znajomych też raczej sporo

lubieplackijohn

@HaHard Zdrowe podejście. Stawianie pracy jako klucza do sukcesu i szczęścia to przypadłość wielu Polaków

HaHard

@lubieplackijohn w wielu krajów wywodzących się z biedy. W US też masz kult pracy, ale tam ma to inne przyczyny i inne skutki (no ale wiadomo, nie wszyscy są tam pracowici, nie będę wskazywał palcem pewnych grup xd). natomiast wielu ludzi jednak tak, ale tam owocem pracowitości są realne dobra, a nie poklepywanie po plecach i m2 w bloku

lubieplackijohn

@HaHard Coś w tym jest, że kraje bloku wschodniego mają jakiś skrzywiony pogląd na pracę. Ciekawe, czemu? Hmmm ( ͡° ͜ʖ ͡°)

HaHard

@lubieplackijohn ze strachu, wywołanego zarówno biedą jak i wojennymi dramatami

lubieplackijohn

@HaHard Dokładnie. Może jesteśmy tym pokoleniem, które będzie miało diametralny wpływ na poprawę tego chorego sposobu myślenia i funkcjonowania?

Zaloguj się aby komentować