Elo, elo, nieświadomi się śmieją.
Podzielcie się swoimi pomysłami na layering.
Dzisiaj u mnie temperatura spadła poniżej 20C więc wyciągnąłem na wierzch kadzidlaczki.
Casbah zawsze w otwarciu dawał mi Cifem więc oczywistym wyborem do layeringu był CDNIM.
Efekt nie jest zły. Nie jest też dobry. Cifowatość podniosła się do kwadratu, ale sama solidna porcja kadzidła+porzeczka jest całkiem spoko.
Ostatnio też próbowałem domowym sposobem odtworzyć Nicolai new york intense za 1/10 ceny, poprzez zmieszanie Lalique Lion z Pierre Cardin Monsieur. Podobieństwo, jak to określają fani arabskich klonów, wyszło na poziomie 90%, czyli żadne, ale żona stwierdziła że ten blend pachnie lepiej od oryginału.
#perfumy
