Ech tomeczki, przejebane. Jechałem w nocy grubo ponad 100 km/h na godzinę i miałem wypadek. Zderzenie czołowe z dużym dostawczakiem. Nie pytajcie dlaczego dalej żyję, bo sam tego nie rozumiem. Jak to się stało? Otóż, robiłem zdjęcie w czasie jazdy. Dobrze, że i tak chciałem niedługo auto zmieniać. Ech, człowiek się spieszył, bo mógł zarobić kilka tysięcy, a tu nic.
#zalesie #samochody #przegryw

