Dzisiaj w robocie (biblioteka here) kieras mówi, że czeka mnie "bojowe" zadanie. Trzeba na dół znieść stare niewypożyczane książki. Jakaś niepełna encyklopedia, Album Splotów Szydełkowych I tego typu "perełki". Jak to usłyszała jakaś babeczka to powiedziała, że ona chętnie je kupi. Dawała 20 zł, kieras nawet się nie namyślał, tylko opylił odrazu pewnie z pół tony książek. Ta wariatka sama z trzeciego piętra (bez windy) nosiła te ksiązki, miały iść do spalenia więc to że zabrała i jeszcze zapłaciła to mi znieba spadła, bo sam bym musiał to tachać. Tylko jeszcze nie oddała takiej skrzynki drewnianej co w niej książki nosiła. W sumie pal licho tą skrzynkę, dobrze że ja nie musiałem tych książek nosić.;-)

#heheszki

Komentarze (1)