Ja tu mam nieco inne zdanie. OpenAI było, w mojej opinii, organizacją ideową, nienastawioną na zysk, a na pracę odkrywczą która przy okazji może dać jakiś zysk. Altman zauważył w tym olbrzymi potencjał i możliwość bycia liderem w wyścigu o dominację w świecie AI i zaczął cisnąć w tym kierunku. Stronie, nazwijmy to, badawczej to nie odpowiadało więc go wywalili i jako tymczasowego wzięli gościa który znany jest ze sceptycznego podejścia do AI.
Według mnie to wyjdzie wszystkim na dobre i dramy nie ma. Altman i Microsoft będą cisnąć w super szybki rozwój technologii i zarabiania na niej i to fajnie, bo jest to potrzebne, a OpenAI pozostanie komórką, czy też organem, badawczym który będzie weryfikował czy to wszystko nie idzie w złym kierunku. Imo win-win.