Dzień doberek w Walentynki!
Miałem napisać krótką recenzje "Córek dancingu", jednak postanowiłem, że pójdę o krok dalej i pokażę Wam zbiór kilku filmów na Walentynki. Oczywiście z moją krótką opinią do tego. Będą tutaj filmy artystyczne, jak i rozrywkowe, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Wpis nie jako stanowi kolejne walentynkowe propozycje do posta @gacek. Zaczynajmy!
Film nietypowy, bo łączący gatunek horroru i musicalu. Historia skupia się na dwóch syrenach, które wychodzą z rzeki Wisły i zaczynają śpiewać w warszawskim klubie za czasów PRL-u. Nie jest to film idealny i napewno odrzuci część osób swoją nietypową konwencją. Jednak jest tam obecny dziwny wątek miłosny oraz neonowe światła oświetlające nasze syreny, więc jak fabularnie Wam nie spasuje to z pewnością macie zagwarantowaną ucztę dla oka.
Burton to koleś, który już dawno stracił dar w tworzeniu nietypowych i przepełnionych groteską historii. Jednak ten film pewnie po grób (ha ha), będzie uważany przeze mnie za najlepszy w dorobku filmowym tego reżysera. A to wszystko za prostą opowieść o przypadkowym oświadczeniu się damskiemu trupowi.
Nie zabrakło również reżysera nad reżyserami, czyli Stanleya Kubricka i jego "Lolity", dość kontrowersyjnego filmu opowiadającego o relacji nastolatki z mężczyzną w średnim wieku. Dużo ciekawej psychologii i interesujących obserwacji na temat relacji damsko-męskich.
Film o samotności w Tokio i że po prostu czasem każdy chcę mieć blisko kogoś... To jedna z tych produkcji, która po mimo nastawienia na walory artystyczne, będzie przystępna dla tak naprawdę każdego. Chyba nikt jeszcze nie pokazał w taki sposób samotności w tłumie.
Ten film boli. Serio, nie widziałem tak szczerego filmu o rozwodzie. Pokazując każdą stronę konfliktu, reżyser nie bierze jeńców. Film przedstawiający rozwód jako siłę niszczącą. Weźcie chusteczki.
"Dwa serduszka, cztery oczy, ojojojjjj...". Tak to ten film, który niestety przegrał z "Romą" (też świetny film) na Oscarach. Ta rodzima produkcja to idealny dowód na to, że w Polsce operatorzy mają się naprawdę dobrze. Każdy kadr z tego dziełka powiesiłbym w swoim pokoju. Jest to również film o miłości dwójki osób granych przez Tomasza Kota i Joannę Kulig. Toksyczna relacja, mająca przebłyski prawdziwej miłości, a tak naprawdę złożona psychologiczna zależność pomiędzy tą dwójką.
No i to by było na tyle. Większość z tych produkcji znajdziecie na Netflixie. Na dole macie międzynarodowy plakat do filmu "Córki Dancingu", a ja Wam życzę miło spędzonych Walentynek! Do zobaczenia!
