Dramat szczurzy w trzech aktach.
Dzisiaj podczas mycia była zaskakująco grzeczna. Nie było prób skokowych i walki o życie.
Nie wiem czy to ze starości, czy może mi ufała. A może nowy prysznic jest fajny i temperatura była spoko.
Nwm.
Nawet szamponem pierwszy raz w życiu uszy umyliśmy dwa razy. Mógłbym z sześć żeby je domyć, ale bez przesady.

No i ta suszarka dysona na niskich obrotach i temperaturze też bez zawału, dała się wysuszyć. Stara suszarka bez opcji.

Szczur puchacz pomimo tego że już z połowę futra zrzuciła zimowego

#gifretka #fretki #pokazfretke
f3df777d-82a3-4164-92a9-e73d53ae8ee8
9bc4ddd6-e4e1-445f-9ef6-ffb26e42014e
cdd62da7-87ad-4073-8426-bd15817bc048
Rysia

borze, jak ja kocham twojego szczura.

Zaloguj się aby komentować