Dostałem dzisiaj z rana w pracy enigmatyczną wiadomość. "O godzinie X przyjdź do mnie, bo musimy porozmawiać". Takie "zaproszenie" zazwyczaj oznacza nieprzyjemne konsekwencje. W niektórych przypadkach nawet wypowiedzenie.
No i czekałem jak na ścięcie już rozglądając się za ofertami pracy. Przyszła godzina X, poszedłem do przełożonego mając w głowie najgorsze. Skończyło się, że rozmowa była odnośnie tego, jaką jedna rzecz muszę poprawić aby dostać awans XD
To był zdecydowanie ciekawy dzień.