#domowabiblioteczka
Mam i ja. Jest fizycznie i cyfrowo rozproszona, więc nie mam pięknych zdjęć, ale:
Jest w niej 200 GB pdfow.
Jest w niej 200 książek na Kindle.
Są w niej dwie wielkie szuflady i osiem zamknietych półek ciasno upakowanych książek w zamknieciu.
Są dwie półki luźno ustawionych staroci (książek naruszonych przez czas), wśród nich tłumaczenie Marii Skibniewskiej, już bez okładki Stasysa Eidrigevičiusa.
Jest regał otwarty, z którego trzy półki to książki.
Jest półka zamknięta na boksy.
Są dwa stosy, jeden na podłodze a drugi nie na podłodze książek które czytam jako pdfy.
Są cztery siatki zestawów z pełnym zestawem materiałów książkowych na prowadzone sesje RPG.
Są i dwa najnowsze nabytki ze mną w plecaku.
Jeśli to wycieknie, żona będzie mieć ubaw, a potem moralne prawo, by punktować brak mojego zorganizowania (to oczywiście nieprawda, bo wszystko podałem z pamięci poza ilością książek na Kindle), marnowania przestrzeni i niegospodarności. Mam nadzieję, że z uśmiechem.