Dokładnie 106 lat temu 9 lutego 1918 roku podpisano pierwszy - ostatni zostanie podpisany w 1923 roku - traktat pokojowy kończący I wojnę światową.

#iwojnaswiatowa #historia #pierwszawojnaswiatowa #rewolucja1917 #ciekawostkihistoryczne #pokojbrzeski1918

Traktat został zawarty w Brześciu Litewskim nad Bugiem pomiędzy Państwami Centralnymi: Cesarstwem Niemieckim, Cesarstwem Austro-Węgierskim, Carstwem Bułgarii i Imperium Osmańskim z jednej stony i...

Ukraińską Republika Ludową reprezentowaną przez członków Ukraińskiej Centralnej Rady.

Tak tak to nie pomyłka. Wiem, że "bez pół litra się tego nie zrozumie" ale to nie fejk.

Ukraińską Republika Ludowa była do tego czasu (luty 1918) uznana za niepodległe państwo przez Rosję Bolszewicką, Francję, Wielką Brytanię, a w trakcie rokowań zostanie uznana również przez Państwa Centralne. 
Traktat ten ustanowił zachodnią (m.in z Królestwem Polskim) granicę Ukraińskiej Republiki Ludowej, ale nie granicę z Rosją czy Rumunią.

Jeśli chodzi o Austro-Węgry z jednej strony i Ukraińską Republikę Ludową z drugiej strony, w zakresie, w jakim te dwa państwa graniczą ze sobą, granice, które istniały między Monarchią Austro-Węgierską a Rosją przed wybuchem wojny obecnej zostaną zachowane.
Dalej na północ granica Ukraińskiej Republiki Ludowej, zaczynając od Tarnogrodu, będzie w zasadzie przebiegać wzdłuż linii Biłgoraj, Szczebrzeszyn, Krasnystaw, Puchaczów, Radzyń, Międzyrzec, Sarnaki, Mielnik, Wysokie Litewskie, Kamieniec Litewski, Prużany i Jezioro Wygonowskie . Granica ta zostanie szczegółowo wytyczona przez komisję mieszaną, zgodnie z warunkami etnograficznymi i po uwzględnieniu życzeń mieszkańców.

O tym jak do tego doszło postaram się opowiedzieć w kolejnych wpisach cytując książkę "NELSON’S HISTORY OF THE WAR" VOLUME XXI napisaną przez Johna Buchana w 1918 roku.

Kilka słów o książce i autorze.

John Buchan (ur. 26 sierpnia 1875 w Perth, zm. 11 lutego 1940 w Montrealu) to szkocki pisarz i polityk. Podczas I wojny światowej był korespondentem dziennika "The Times" we Francji. Został również zatrudniony przez Brytyjskie Biuro Propagandy Wojennej (oficjalna nazwa "Wellington House") z pensją 1000 funtów (250 uncji złota) rocznie. 

Wellington House zaprosił 25 czołowych brytyjskich autorów do współpracy, aby pisali broszury i książki, które promowałyby punkt widzenia rządu; zostały one następnie wydrukowane i opublikowane przez znanych wydawców tak aby wyglądało to na "niezależne wydawnictwa"

Pierwsza część NELSON’S HISTORY OF THE WAR, wydana przez wydawcę Buchana, Thomasa Nelsona, ukazała się w lutym 1915 r. Kolejne 23 tomy ukazywały się regularnie podczas wojny. Buchan otrzymał stopień podporucznika Korpusu Wywiadu i był zaopatrzony w dokumenty niezbędne do napisania pracy. Sztab Dowództwa Generalnego uznał to za bardzo dobre dla propagandy, ponieważ bliskie stosunki Buchana z brytyjskimi dowódcami wojskowymi bardzo utrudniały mu wyrażenie jakiejkolwiek krytyki na temat sposobu prowadzenia wojny. 

Dla mnie największą zaletą tej książki jest to, że tom ten powstał (i został wydany) jeszcze w czasie trwania walk na zachodzie w 1918 roku i autor pisząc nie zna wyniku wojny ani późniejszych traktatów pokojowych ją kończących. Pomimo jej propagandowego charakteru, pokazuje ona jak w Wielkiej Brytanii w połowie 1918 roku postrzegano kraje (w tym Polskę) wchodzące przed wojną w skład Cesarstwa Rosyjskiego. 

Wspólnym tagiem dla wpisów będzie #pokojbrzeski1918, dodałem również tag #rewolucja1917 pod którym znajdować się będą wpisy dotyczące Rosji od rewolucji lutowej w 1917 roku aż do końca I wojny światowej.
bb864ed4-c059-4fad-962d-8aeba2a3cef3
DiscoKhan

@Hans.Kropson jest wielki powrót króla!


Zaś Polska za bardzo w ogóle nie istniała w tej brytyjskiej świadomości o regionie, sporo się polscy dyplomaci musieli namęczyć żeby Polska to nie był w ich świadomości podregion Rosji. Obecnie to samo się robi i widzę, że skutecznie promowanie Europy Środkowej się rozwija. Ludzie odchodzą od tego by Polskę Europą Wschodnią nazywać.


Ciekawe pozycje wynajdujesz i przekłady są solidne. Sam się bawiłem trochę i to potrafi być bardzo ciężki kawałek do zgryzienia nawet jeżeli się płynnie w obu językach mówi.

Hans.Kropson

@DiscoKhan Przekłady na google translator z roku na rok stają się coraz lepsze.

W końcu to AI o którym uczyłem się już jakieś 40 lat temu, do czegoś zaczyna się przydawać

DiscoKhan

@Hans.Kropson ha! xD


Fakt faktem parę lat temu się w to bawiłem i też było więcej specjalistycznego słownictwa s z tym sobie wtedy bardzo słabo to radziło. Chociaż dalej są braki i często na Wikipedię wbijam hasło i szukam go po angielsku, to jest całkiem spoko metoda chociaż nie zawsze działa.


Ale to i tak ręczna robota, ktoś musiał przeklepać chyba, że też tekst zeskanowałeś? Xd


Ale poprawki nanosisz tak czy siak raczej?

Hans.Kropson

@DiscoKhan 

Poprawki to sprawa oczywista. Każdy tekst czytam i poprawiam 3-4 razy zanim to będzie po polsku.


Natomiat jako źródeł uzywam PDF-ów z OCR-owanym textem.

Wystarczy kopiuj/wklej... No dobra trzeba jeszcze usunąć znaki końca linii i wtedy tłumaczenie jest już sensowne.


Szkoda że OCR-y nie czytają czcionki gothic, a praktycznie wszytkie książki wydane po niemiecku w tym czasie jej uzywają

Tzn próbowałem nawet uzywać takich specjalnych OCR do tych czcionek, ale to słabo wygląda.


Dlatego te wpisy nie mogą być obiektywne, bo posługuje się źródłami tylko jednej strony konfliktu... Trochę szkoda.

030cd0da-2dbb-4b67-a658-0acf396f7101
DiscoKhan

@Hans.Kropson tak szczerze to głównie miałem do czynienia z już obiektywnymi opracowaniami i fajnie jest zasięgnąć do samych źródeł i na tej podstawie konfrontować to z wiedzą. To też sporo uczy.


Ogólnie to miałem takie hobby za nastoletnich czasów i czytałem książki historyczne wydane za PRLu i konfliktowałem je z wiedzą z internetu. W sumie to sporego szacunku do autorów nabrałem, bo pomimo cenzury te książki cały czas są wartościowe i wiele opracowań jest bardzo dobrych pomimo cenzury. Najlepszy trik to było to że nie kłamali, nie przeznaczali faktów tylko sugerowali czytelnikowi, że przedstawione fakty z epoki to był dominujący nurt. Ale po prostu przedstawiając fakty.


Też w tych opracowaniach było widać kiedy zaczyna się w kraju rewolucja francuska, bo nagle kończyły się statystyki, a zaczynały zdjęcia trzech przedmiotów i wspomniane o komuniźmie wtedy. I tak dalej i tak dalej. Ale to nie były kłamstwa per se a raczej swoista poezja i żonglerka faktami.

Hans.Kropson

@DiscoKhan 

Dawno, dawno temu, dostałem na gwiazdkę ksiażkę o literaturze bizantyjskiej.

Tam autor dzielił książki historyczne z tego okresu (np. napisane w IX, czy X wieku) na:


  • historiografię, czyli coś co opowiadało o wydarzeniach nie starszych niz 30 lat w momeci pisania

  • kronikarstwo czyli coś co opowiadało o czasach dawnych w stosunku do tego kiedy było pisane


Bardzo mi się ten podział spodobał.

To drugie było bardziej popularne, ale zawierało mało wiarygodnych danych historycznych. Dlatego w przpadku I wojny światowej wolę posługiwać się książkami wydanymi najpóźniej przed wybuchem II wojny swiatowej, a najlepiej 1-5 lat po jakimś wydarzeniu.

Oczywiście piszący nie zna pewnych szczegółów, które były tajne lub nieznane w tamtym okresie. Nie jest obiektywny. Ale przynajmnie Stalin, Hitler czy Putin dla niego nie istnieją i nie przesłaniają tamtych wydarzeń współczesną polityką.

GrindFaterAnona

@Hans.Kropson Schtschebrischin xD

Zaloguj się aby komentować