Do starego Srula, bankiera przychodzi syn, Moszek.


- Tate, jak to jest – ludzie dają pieniądze i wyjmują. Dostają to co włożą. A u nas i mercedes, i jacht, i willa w Milanówku?


- Dam ci przykład synu - mówi Srul. - Idź do kuchni. W lodówce, tfu, tfu... Boże przebacz, kawałek słoniny leży. Przynieś go.


Mosze poszedł i przyniósł.


- A teraz odnieś go, tfu, tfu... – mówi Srul.


Mosze odniósł i wraca:


- Odniosłem i co?


- Przyniosłeś, odniosłeś, a paluszki tłuste.


#heheszki #zydzi

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować