Do mięsożerców
Autorka: Maria Pawlikowska-Jasnorzewska/feministka chyba @Pindorek niestety, albo stety. Pozdrawiam.
@moll Zdrowego Nowego Roku...

Dla nich ryby skrze­la­mi pra­cu­ją w sza­flik­ku,
ma­jąc na ustach ci­szę i krwa­wią­ce rany.
Dla nich kuch­nia roz­brzmie­wa od wrza­sku i krzy­ku
gar­dzie­li pod­rzy­na­nych i szyj ukrę­ca­nych.

Oni to piją gro­zę z krwią za­bi­tej kacz­ki
i wa­rzą gło­wy dzie­ci: za­dzi­wio­nych cie­ląt.
Wy­pru­wa­ją wnętrz­no­ści, krzy­cząc: flacz­ki, flacz­ki,
i je­dzą je w nie­dzie­kę, z ro­dzi­ną się dzie­ląc.

Lu­bią wody na sma­ku bez­rad­nych pisz­cze­li,
wszech­zwie­rzę­ce gir­lan­dy cy­nicz­nej kieł­ba­sy,
krwa­we raki z pie­kiel­nej wy­ję­te ką­pie­li
i ba­ra­nie­go cia­ła brą­zo­we atła­sy.

Roz­sma­ro­wu­ją tru­py na nie­win­nym chle­bie,
ob­wą­chu­ją za­ją­ca, czy aby dość skru­szał.
z mar­twym ozo­rem w zę­bach czu­ją się jak nie­bie,
i do cu­dze­go mó­zgu śmie­je się im du­sza.

Po­że­ra­ją, dy­mią­cy, jak nowe cmen­ta­rze,
te stro­ska­ne przy­staw­ki, te gorz­kie po­tra­wy -
Kar­ki im na­brzmie­wa­ją, ob­wi­sa­ją twa­rze,
na któ­rych śmie­szek hie­ny za­wi­ta tru­pa­wy.

Po pięk­no­okiej sar­nie nie no­szą ża­ło­by,
ale żrą ją na sty­pie, w dzień po­grze­bu rad­cy,
i ze­zu­ją mi­ło­śnie do gę­siej wą­tro­by,
buj­ni brzu­chem je­dy­nie, a ły­si­ną gład­cy,
a twar­dzi tyl­ko ser­cem - i w ca­łej sto­li­cy
gło­śni - ale mla­ska­niem, smęt­ni nie­siad­ni­cy. 

w wykonaniu: Fate -Ziębice!
https://www.youtube.com/watch?v=cM7AJ1OrlPI

#poezja #myzyka #sztuka #punk #rock #gownowpis
Pindorek

@rebe-szunis dzięki. Ja już po bigosie jestem

rebe-szunis

@Pindorek Mięsko jest pyszne, nawet to niekoszerne, sam wiesz...

rebe-szunis

@Pindorek Idę robić burgery teraz.

Zaloguj się aby komentować