#deathstranding
Czy ta gra się jeszcze rozkręci? Obecnie mam kilka godzin za sobą i gameplay mnie póki co nie porwał, a nawet mogę napisać że niestety trochę mnie odpycha
Chyba po mgs 5 spodziewałem się czegoś więcej widząc nazwisko Kojima. Fabularnie wiem że jeszcze pewnie mnie wiele czeka ale męczy mnie deptanie tam i z powrotem nosząc paczki po punktach. Są fajne momenty jak wtedy gdy pojawiają się wynurzeni. Z tego co się orientuję to później ma dojść motocykl który być może coś zmieni. Teraz jestem na etapie w którym obiecano mi broń na bazie mojej krwi. Tylko to sporo jeszcze deptania przede mną zanim ją dostanę.
Nie pomaga mi na pewno fakt że męczy mnie anhedonia, a tym samym mam ciężko się zaangażować w zabawę.
Grać dalej? Warto? Kiedyś na wykopie pisałem przez moment z mirabelką która twierdziła że to najlepsza gra Kojimy. Albo inaczej to określiła... napisała że to gra w której najlepiej czuć jego rękę. Mieliśmy jednak różne zdania na temat jego wcześniejszej twórczości więc być może ta gra nie będzie oferowała mi tego na co liczę.
