Dawno nie psikalem Kourosa, bo zimno i pizdzi, a dla mnie to jest zapach na upaly, ale cos mnie naszlo dzis, zaaplikowalem i... i gowno, prawie nie pachnie 😱w otwarciu mydlo, takie sprzed 20 lat i to wszystko. I to nie zludzenie, bo zona do mnie to samo powiedziala, ze ten Kouros jest jak nie Kouros, zero fougerowego dziada, zero zwierza, zero menela.
Ide zaraz na silke, moze jak sie zgrzeje to sie uruchomi, ale jesli nie, to chyba mi sie popsul xD
#perfumy
wonsz

@hesuss layering ze srebrnego Lapidusa i każda bezzębna Grażka twoja

testowy_test

@hesuss fakt faktem, że w zimnie kouros nie ma szans się rozwinąć i szybko znika. Wyjątkiem jest tutaj pierwsze wydanie, które staje się mocno miodowo-cynamonowe, a jedynie w tle są aspekty zwierzęce. Im późniejszy flakon, tym mniej miodu i cynamonu więc i pełnego charakteru kourosa w czasie jesieni/zimy.

Zaloguj się aby komentować