Czy tylko ja widzę, że perfumy z Notino coraz bardziej odbiegają jakością od tych z Douglasa i Sephory (i innych miejsc) i nagle heheszki z przepłacania przestają być zabawne?
Wczoraj wąchałem 2 perfumy (różne marki), każde najpierw w Notino a potem w Douglasie i Sephorze i różnica była kolosalna. Wersja z Notino nie dość ze pachniała inaczej (bardziej sztucznie-słodko) to praktycznie w ogóle nie było ogona/projekcji nawet po 5-7 psikach, a w Douglasie/Sephorze zapach trzymał się parę h i każdy go czuł.
Ktoś to jeszcze zauważył? Ktoś wie z czego to wynika? Daleki jestem od kupowania rzeczy w D/S ale nie bede
płacił 70% ceny za 30% jakości