@ElektrolizatorDwuczlonowy Mnie ten problem dotknął, bo po około 7 miesiącach Intel Core i9-14900K zaczął wywalać mi błędy; na początku aplikacje się wysypywały, a potem pojawiał się BSOD.
Myślałem początkowo, że coś z systemem, ale mam dość rozbudowany setup, więc wolałem poszukać "sprawcy", zamiast na ślepo przeinstalowywać system: analiza temperatur, a przede dopuszczalnejm mocy procesora mnie powaliła: otóż na płycie ASUS TUF GAMING Z790-PLUS WIFI domyślnie NIE BYŁ włączony żaden ogranicznik na procesor, który - zgodnie z ustawieniami w biosie - był ustawiony na 4096 W zamiast na 253 W. To oczywiście dawało swobodę płycie na zadawanie wysokiego napięcia, a tym samym degradację, czy też palenie procka.
Oddałem procesor na gwarancję (x-kom) i czekałem na wymianę, w międzyczasie kupiłem roboczo drugi (już z tej nowej serii), i z'updatowałem BIOS, który różnił się tym, że domyślnie miał ustawione ograniczenie mocy do 253 W (Enforce All limits).
Poczekałem około 2 tygodnie, przyszedł mój wymieniony i oddałem ten tymczasowy.
Póki co jest ok.
Jednak jest to skutek zachłanności na wyniki benchmarków Intela i Asusa. I był dla nich zgubny. Domyślne ustawienia płyty były od razu tak sporym OC (Overclockiem), którego sam bym nigdy sobie nie zapodał. A specjalnie nie kręciłem niczym, bo zwykle płyta Asusa wyjęta z pudełka (nawet gamingowa) miała "system defaults" na normalnym poziomie. Ale nie tym razem.
Intel celowo nie podaje numerów seryjnych wadliwych procesorów licząc, że "casualowi" użytkownicy nie doprowadzą do ich spalenia i nie będzie konieczna ich wymiana na podstawie numeru seryjnego. Moim zdaniem powinni pozwolić wszystkim na wymianę, bo rynek wtórny będzie miał ciężko, po zalaniu spalonymi egzemplarzami w dobrych cenach.