Czuje odpływ singlowego elektoratów.
Mówili nam co mamy rrobić, że musimy się spełniać tu i teraz, że własne lokum to przeżytek, że na zachodzie tak i tak wygląda życie. Ciekawe co teraz powiedzą samotne panie i panowie gdy raty im urosły lub płaca wysokie czynsze a do tego dojdzie im energia. Kryzysy zawsze wymagają zmian i rozliczeń z a straty te prawdziwe jak i te urojone.
#energetyka #polityka chociaz nadaje sie pod #politykaspoleczna
fb1fa6c7-5a73-4cab-ab75-b2286b743a8e
GtotheG

@Anty_Anty dalej czynsz mam nizszy niz kredyt + czynsz. Gdybym wziela kredyt to wynioslby mnie 650k przez 20lat, rentierowi zaplace tylko 600. Nie oplaca sie kupowac mieszkan w ogole, jesli po kims odziedziczysz kiedys. Zostajesz bez kasy i 20 musisz byc non stop zatrudniony. Nie kupujac mieszkania mozesz zyc i podrozowac i korzystac z zycia. Kupujac mieszkanie 20 lat wegetujesz i sie pilnujesz zeby nie stracic pracy.

dez_

@GtotheG 50tys różnicy przez 20 lat to grosze, a posiadanie 2 lokali vs 1 lokal to kolosalna różnica. Zwłaszcza w kontekście zmian wartości nieruchomości na przestrzeni lat.


Argumenty o mobilności ok rozumiem, ale mieszkanie z kredytem też da się sprzedać i go spłacić, więc argument słaby.

GtotheG

@dez_ a na co mi dwa lokale jak rodzi sie 200k dzieci rocznie? To jest male miasto na cala Polske. ja dzieci miec nie bede, jeden do mieszkania mi starczy.

Rata kredytu w Polsce moze Ci wzrosnac dowolnie, kredyt o stalym oprocentowaniu jest na smieszne 5 lat, a sredni czas splaty kredytu wzrosl z 12 lat na 17. W ciagu 17 lat zmieni Ci sie oprocentowanie na wyzsze 3 razy - moze bedziesz placil trzy razy wiecej niz dzisiaj, w kredycie. To 50 tysiecy to liczylam przy tanich kredytach ale wszystko sie moze wydarzyc. Zyc w stresie 20 lat, zeby miec gownokawalerke za pol miliona, gdzie ledwo rzeczy pomieszcze, nie myslac nawet o takich wygodach jak rower czy zwierzaczek - gownobiznes. Polacy robacy sie jednak kazdorazowo nabieraja, a pozniej placza w swoim gownomieszkanku. A jak kredyt na klitke na dwie osoby to juz w ogole pozamiatane xD laczy lepiej niz malzenstwo! zamiast placic 4 k raty kredytu wole placic za wynajem 2, a dwa przejebac na hobby, podroze, biznesy i moj well-being. A za 5 lat moze nawet nie bede juz mieszkac w tym kraju, bo co raz bardziej mnie nosi ale powodzenia w splacie kredytu, whatever makes u happy!

Anty_Anty

@GtotheG Fuks, lokalizacja niszowa? Widzę że ceny pospadały ale dalej opłaty ludziom zrzerają pieniądze.

Za 600zł nawet miejsca w pokoju nie wynajmiesz dziś, heh tzn wynajmiesz też są takie ogłoszenia ale tam trzeba trochę ciałem popracować.

Piszac czynsz miałem na myśli wszystko, opłata do właściciela, czynsz administracyjny, opłaty za media a wynajmując też musisz być non stop zatrudnionym.

GtotheG

@Anty_Anty nie, prawie centrum Krakowa. Wynajelam w trakcie pandemii. Ja place za wszystko 2k. Kawalerka dosyc spora, wygodna. Nie oplaca mi sie zakup mieszkania bo kredyt + czynsz wynioslby mnie na dzisiaj 3-3.5k kosztow stalych i mieszkalabym na jakims zadupiu 40-50 min od centrum.

Anty_Anty

@dez_ cioteczka kupiła dwa, takie tam zakręcenie na kredycie zrobiła aby dwa banki siebie nawzajem nie widziały i po czasie na bk2% jedno sprzedała, w efekcie wyszło jej darmowe mieszkanie i trochę pozostało na wydatki.

Mieszkania w kredycie bez problemu się sprzedaje a mówienie że więzi to jeden z tych mitów związanych z bycia wolnym i nie związanym.

Tylko ty nie w tej kategori patrzysz, to nie jest 50k na 20 lat tylko czy masz 400zł aby pokryć opłaty aby za moment ci komornik nie wszedł a jak nie ma to jedni pomyślą aby jebnąć ci pałką bo można sprzedać to co masz a drudzy pójda w radykalne hasła typu wszystko dla ludu pracującego albo ochrońmy naród jedyny. Im biedniej tym niebezpieczniej.

dez_

@GtotheG tak średnio rozumiem co do mnie piszesz, to porównujemy te same sytuację czy jednak gówno kawalerkę do normalnego mieszkania? Kredyt jest oparty o WIBOR i raz ceny rosną a raz spadają. Znasz sytuację w której ktoś obniżył czynsz po podwyżce?


Nie bronie kredytów, ale analizowałem kwestie wynajmu i nijak się ona nie spina ekonomicznie, ale co kto lubi.


(Może gdybym nie miał dzieci to percepcja byłaby inna, ale mam i chce im coś zostawić po sobie)

GtotheG

@Anty_Anty takie cuda to mozna bylo robic do 2023-24. Hossa nie trwa wiecznie. Juz jest panika na rynku, bo kredyt drogi i ludzie przestaja kupowac. Dodatkowo wystepuje drugi ciekawy problem, ktory za chwile bedzie mocno widoczny - 70% mieszkan jest kupowanych na wynajem, ale liczba ludzi wynajmujacych jest ograniczona. Za chwile znowu bedziemy miec sytuacje gdzie ceny najmu pojda w dol, bo bedzie rywalizacja o najemce. Co sprawi, ze x mieszkan nie bedzie na siebie zarabiac i pojda na sprzedaz, tylko po wygasnieciu kredytu 0-1,5-% nikt juz nic nie kupi, bo rata kredytu bedzie za droga zeby zyc xD dodaj do tego redukcje etatow w wielu korporacjach i ciecia kosztow, recesja najblizsze kilka lat.

GtotheG

@dez_ 


Znasz sytuację w której ktoś obniżył czynsz po podwyżce?


znam, sama mialam taka propozycje jak opuszczalam poprzednie mieszkanie, ze mi obniza czynsz zebym tam tylko zostala.


Za 20 lat bedzie wiecej mieszkan niz ludzi, w dodatku sytuacja ekonomiczna bedzie tragiczna, bo bedziemy mieli armie emerytow twoje dzieci beda pracowac po 10 h na dzien 6 dni w tygodniu, albo spierdola za granice. Takie sa fakty. Jest kilka krajow, ktore tak skonczyly i my jestesmy nastepni w kolejce. Troche nas ratuje ta wojna Rosji z Ukraina i z perspektywy Polski dobrze jakby sie nigdy nie skonczyla.


Dzisiaj normalne mieszkanie, w dobrej dzielnicy to koszt 1 miliona co najmniej. Wiekszosc ludzi nie stac na takie warunki dzisiaj. Ci co maja ziemie i umieja stawiac domy sa w najlepszej sytuacji.


Wynajem sie spina ekonomicznie bo jak stracisz prace to rezygnuejsz z mieszkania i wracasz do rodzicow. Ostatnio kolezanka zaszla w ciaze i wraca do rodzicow (maja ogromny dom) 2 lata nie potrzebuje mieszkania i nie bedzie musiala placic czysznu -3 k placila za mikroklitke. Przy kredycie nie masz takich mozliwosci, szczegolnie tym na 2-0% bo tych mieszkan nie wolno wynajmowac. Wynajmiesz i zyczliwy sasiad cie podpierdoli i z raty 2 k zrobi sie 4 k.

Wynajmujac mozesz zmienic miasto i prace w dowolnej chwili. Kupujac jestes uwiazany. Wymajmujac mozesz zmieniac metraze - jestes w zwiazku? Bierzesz wieksze. Nie jestes w zwiazku? Bierzesz mniejsze. Landlord podniosl czynsz? Rezygnujesz z mieszkania, szukasz tanszego. Ostatnio tak inna kolezanka zrezygnowala, bo gosciu byl debilem i wiecznie jakies problemy z mieszkaniem byly, a ona od pol roku na chorobowym i w tym mieszkaniu nawet nie mieszkala tylko placila za nie w razie w, jakby do pracy miala wrocic. I co? Gosciu byl chamski, wypowiedziala mieszkanie i wrocila na wies do rodzicow i ma spokoj i zero stresu w identycznym scenariuszu z kredytem musialaby sie teraz martwic oprocz zdrowia kredytem, czy bedzie zdolna do pracy i miec z czego splacac kredyt

dez_

@GtotheG rozumiem Twoje argumenty, ale założenie jest jedno, nie masz dzieci, zmieniając to wiele się zmienia.


W kwestii dupochronu z powrotem do rodzinnego domu nie będę się wypowiadał bo mogę zabrzmieć mocno protekcjonalnie, a tego nie chcę.


Kwestie tego co będzie za 20lat zostawiam, nie wiem co będzie za rok, a co dopiero za 20. Z perspektywy czasu wiem jedno, lepiej mieć coś niż nie mieć niczego


P.s. sytuacja z ratowaniem umowy poprzez obniżkę ceny nie zaliczał bym do starnadru, w umowie kredytowej stopy spadają = rata spada.

GtotheG

@dez_ nawet jakbym miala dzieci to nigdy nie kupilabym im mieszkania domu. Niech sobie same zapracuja, nie chcialabym wychowac rozczeniowych pasozytow. Ludzie, ktorzy dostaja wszystko w zyciu za darmo sa pozniej oderwani od rzeczywistości i leniwi. Laduja w przypadkowych ciazach, narkotykach i innych rzeczach. Praca ksztaltuje charakter.

A z drugiej str. moi starzy mnie zawsze przyjma i maja w chuj miejsca. Ja bym zawsze przyjela swoje dziecko, gdyby mu sie masywnie noga powinela w zyciu.


Skoro nie wiesz co bedzie za rok, to czemu chcesz brac kredyt na 20, ktorego rata kredytu bedzie wynosic moze 2 k, moze 4 k, a moze 6k? Przeciez kredyt w PL to rosyjska ruletka, same banki wiedza, ze nasza ekonomia moze poleciec na leb na szyje za 20 lat i tak sie zabezpieczaja, tym kredytem na zmiennej, wysokiej stopie, albo dofinansowaniem panstwowym. Wygrywa tylko deweloper i bank.

dez_

@GtotheG omfg trochę się teraz odkleiłaś z tymi dziećmi.


Generalnie masz rację, w niektórych sytuacjach wynajem jest spoko. W mojej nie, myślę że na tym warto zakończyć dyskusje.

Anty_Anty

@GtotheG ale ja to znam i rozumiem tylko nie bierzesz pod uwagę migracji do miast, migracji ekonomicznej z państw i za moment odbudowę Ukrainy które zredukują problemy Chin, do tego pensje nie rosną z inflacją, mamy również aspekt kulturowy, u nas Januszowy czyli nie sprzedam taniej niż kupiłem o ile sytuacja nie zmusi.


Kupując nie jest się uwiązanym jak tkoś na łeb na karku, albo najmujesz samemu albo oddajesz firmie, albo sprzedajesz a od momentu wzrostu to łatwiej było sprzedać niż coś wynająć mieszkanie.


Inna kwestia to są osoby które kupiły 2-3 pokojowe mieszkania, teraz odnajmują pokój dwa aby mieć kredo spłacone, kto wbił na stałe oprocentowanie to dopiero ma luz ale brali mieszkania po 3,5k, 5k, 7k za metr prawie 10 lat temu. Teraz napiszę że branie mniejszego mieszkania kiedyś było mniej perspektywiczne bo pokkoje w Trójmieście dtoją 1200-1600zł aże mamy pokolenie singli to znajdziesz ogłoszenia gdzie własciciel 30+ odnajmuje dwa pokoje i jest na czysto, a podatek od tego jest niski i nikt o zdrowych zmysłach nie bawi się w jego obchodzenie, opodatkowany najem w jednej platności i czynsz plus opłaty w drugiej a to nie jest opodoatkowane.


Tyle że osob które są zabezpieczone stanowią mniejszość więc koszty energi i wysokie raty wykańczaja mniej zamożnych zwłaszcza singli których grupa z roku na rok rosnie jak pojebana.

ps. sam uważam że jest bańska spekulacyjna ale bańki moga pękać latami zanim pękną a im później pęka tym mocniej gospodarka obrywa, jedni odrazu je przebijaja a ini czekają na kryzys.

GtotheG

@Anty_Anty spoko, rozumiem te wszystkie argumenty. Ja lubie zyc lekko i przyjemnie, bez stresow i problemow. Dodatkowo mam prace zdalna i mam nadzieje nie powracac do stacjonarnej. No ale wiadomo - 4 osobowa rodzina gdzies musi zyc i mieszkac, beda chcieli stabilizacji. Ja sie wypisuje z wyscigu szczurow.

Zaloguj się aby komentować