Czas rozruszać kącik poetycki. Jak zapowiedziałem szanownemu @Havelock_Vetinari, zamieszczam kolejną porcję mojej wątpliwej jakości twóczości sprzed kilkunastu lat.


CHINY


Ludzie mówią w swej bezmyślnej paplaninie

Że Wielki Mur widać z kosmosu

Choć nigdy w kosmosie nieważko nie pływali

Bardziej pożyteczne byłoby dla nich

Gdyby skupili się na tym

Co każdego dnia

Bardziej z konieczności niż chęci

Oglądają na własne oczy

Niech patrzą na te bawełniane podkoszulki

Te klapki w których taplają się w brodzikach

I te woki w których doprowadzają ważywa do bycia ciepłymi

My przecież codziennie oglądamy Chiny

Wciąż mamy przed gałami Zakazane Miasta

Otoczone Wielkimi Murami

Otulone podległością Tybetu

I zraszane ulewnymi deszczami Czerwonych Książeczek

O Wielka Biała Piramido

Bądź nam świadkiem rewolucji kulturalnych

Zachodzących w naszych przytulnych mieszkankach

Urządzonych zgodnie z regułami feng-shui

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować