Rodney "Lil Rod" Jones
W najnowszym pozwie przeciwko Combsowi, złożonym 26 lutego 2024 r. w Nowym Jorku, producent Rodney "Lil Rod" Jones twierdził, że był "poddawany niechcianym zalotom przez współpracowników Diddy'ego na jego polecenie" i że był zmuszany do angażowania się w relacje z pracownicami seksualnymi zatrudnionymi przez Combsa.
Producent, który pracował dla Combsa między wrześniem 2022 r. a listopadem 2023 r., twierdził, że Combs molestował go seksualnie, odurzał narkotykami i groził mu przez ponad rok.
Powiedział, że ma dowody wideo i audio na to, że Combs, jego pracownicy i inni "angażują się w poważną nielegalną działalność".
W pozwie zarzuca się również, że Combs regularnie organizował "imprezy seksualne" z udziałem nieletnich kobiet i nielegalnych narkotyków, a także sugeruje, że kierownictwo wytwórni płytowej, które patrzyło w drugą stronę, czerpało korzyści finansowe z dostępu do celebrytów i dygnitarzy, w tym brytyjskiego księcia Harry'ego.
Książę Harry nie jest oskarżony o żadne wykroczenia ani o uczestnictwo w imprezach.
Adwokat Combsa powiedział The Los Angeles Times, że pozew zawiera "lekkomyślne zrzucanie nazwisk na temat wydarzeń, które są czystą fikcją i po prostu nie miały miejsca".
Ryan Mendelsohn, lat 20, który mieszkał w okolicy, w której przeszukano posiadłość Combsa w Los Angeles, powiedział dziennikarzom, że widział imprezy w domu i kobiety na zewnątrz do 6 rano, co nie było normalne.
"Często przejeżdżam i widzę to - wiele dziewczyn, może pięć lub sześć dziewczyn na zewnątrz, niektóre wychodzą, niektóre nie, niektóre wchodzą", powiedział, według NBC News.
"Nigdy nic o tym nie myślałem", powiedział Mendelsohn, który dodał, że nie wiedział, że Combs tam mieszkał, dopóki nie pojawiły się poniedziałkowe wiadomości. "Ale teraz to szaleństwo".