567+1=568

Tytuł: Posag 7 Panien
Autor: Agnieszka Nasierowska, Katarzyna Dudzińska
Kategoria: komedia? akcja? fantasy?
Wydawnictwo: Audioteka
Format: audiobook
Czas: 8x ok. 50 minut
Ocena: 2/10 (bez ostatniego odcinka 5/10)

Fajny pomysł, połączenie trochę legend, trochę historii, trochę fantasy.
Co z tego, skoro jedyne, co mnie trzymało to Piotr Cyrwus odgrywający drugoplanową rolę inżyniera. Cała historia z jednej strony strony mega miałka, tak na poziomie słabej książki dla dziesięciolatka, ale z drugiej strony dobra książka dla dzieci obroni się sama czytana nawet przez doroslego - ot, chociażby Przygody Pana Samochkdzika. Tutaj wyszło fabularne pomieszanie z poplątaniem, fabuła popychana na siłę, dwa światy połączone bez wyraźnego powodu, główne wydarzenia nie mają sensu, nie lepi się to w całość.

Pierwsze cztery odcinki jeszcze jako tako można przesłuchać "do pielenia ogródka", bo wtedy jeszcze nie wiesz, że te dziury fabularne to nie są są smaczki do wyjaśnienia w dalszej części, tylko po prostu dziury i głupstwa.

Przedstawienie fabryki ursusa z lat powojennych mieszało się z niektórymi rolami odgrywanymi z akcentem i słownictwem warszawy przedwojennej, co mnie dość mocno gryzło.
Dodatkowo przekręcanie powiedzeń typu "do ad remu" przez jedną z bohaterek, choć samo w sobie mogłoby ubarwiać postać, staje się zakałą, gdy książka odkrywa swoją prawdziwą twarz (o czym zaraz napiszę).

O samej fabryce dowiecie się jedynie tego, że robili Ursusa C325, oraz że robotnicy rozpalili ognisko nantorach, żeby wywalczyć przystanek kolejowy. I że zanim otrzymał nazwę ursus to nazywał się P7P.

Finałowa walka bossów totalnie od czapy i bez sensu, o czym autorki chyba dobrze wiedziały, bo natychmiast po niej naprędce dodawały wyjaśnienia, jakim to cudem nikt się nie zorientował. Mnie nie przekonały.

To wszystko jeszcze bym zdzierżył... Ale autorki chyba nie były pewne, czy czytelnik aby na pewno odczytał intencję przedstawienia bohaterek jako silnych i niezależnych kobiet dających radę w każdej sytuacji.
W skrócie: mieliśmy jedną wiecznie naćpaną lekami za życia, jedną rezolutną, jedną rozmawiającą z zaswiatami, jedną, co lubiła imprezy i dwie, co po śmierci postanowiły zostać dziećmi i non stop płatać figle.
Wychodzi sześć, a powinno siedem - no niestety te bohaterki były tak nijakie, że ich nie odróżniałem. One razem powstrzymały zagładę świata. W jaki sposób? Nie mam pojęcia.

Zjawiska paranormalne zlepione z zaszlyszanych historyjek, doczepione na siłę. Nawet padło parę razy słowo "ektoplazma", ale zupełnie bez żadnego związku z czymkolwiek.

Nadal nie jest strasznie. Straszne jest ostatnie pół godziny, gdzie te 7 panien i jakiś losowy typ z fabryki (tu należy przypomnieć, że owe panny urodziły się jeszcze w XIX wieku) RAPUJĄ o tym, jakie to one silne i niezależne, i że to one tworzyły historię, bo cerowały koszule mężom, a niektóre to w ogóle tam pracowały i robiły zębatki. Przy czym ten rap to raczej jakości kabaretu Koń Polski niż Traperów znad Wisły. (nie bez powodu Koń Polski nie rapował wcale).
Tak nachalny i zwyczajnie głupi manifest feministyczny zniszczył całą moją sympatię do głównej bohaterki nieudolnie budowaną przez ponad 7 godzin wypocin autorek.

Zapomniałem, ale mignęło mi coś w opisie książki i sobie przypomniałem: sci-fi też chyba próbowały zmieścić (inteligentne domy), ale rzeczywistość dogoniła ich wizje na kilka lat przed publikacją.

Nie polecam. Pierwszy raz czułem ulgę po ukończeniu książki. A w zasadzie to mógłbym polecić pierwsze 2-4 odcinki, a resztę sobie samodzielnie dowyobrazić, efekt będzie lepszy.

Podsumowując:
Potencjał komediowy: zmarnowany
Potencjał historyczny: zmarnowany
Potencjał fantastyczny: zmarnowany
Potencjał dramatyczny: zmarnowany
Potencjał feministyczny: zmarnowany
Potencjał musicalowy: zmarnowany
Potencjał sci-fi: zmarnowany
Praca aktorów: zmarnowana
Mój czas: zmarnowany

Technicznie: Cyrwus zagrał świetnie, parę osób dało radę, spora część na poziomie jasełek w podstawówce.
#bookmeter #audiobook #audioteka
61d91ebc-acc3-4192-a42d-296c32ca1fef
3b2ccb75-dcef-4ea0-af12-04b15abae50f
3

Komentarze (3)

SUM

@Felonious_Gru Typowe im dalej tym gorzej. Ja nie dałem rady do końca.

Felonious_Gru

@SUM ominęło cie najgorsze/najlepsze.


Gdyby to chociaż było złe w taki sposób, jak rekinado, że czerliesz radochę z tego kiczu, ale to było po prostu złe.

Felonious_Gru

O fak, ale kopnął to coś zaszczyt: recenzja na 4000 znaków. A się ograniczałem z inwektywami i narzekaniem...

Zaloguj się aby komentować