Cwelodolski na zwale po ćpaniu stoi nad piecem , odkrywa i zakrywa fajerki i tak kilka razy i chwali się, że rozpalił w piecu. Patrzy się jak zahipnotyzowany w palący się ogień, mówi że fajnie się pali a krzypsztop na niego krzyczy że on nic nie robi. Sami widzicie.
Wspaniały film, kolejna perełka do gównianej kolekcji dzieł zebranych bombaskiej kinematografii a w tle cichutko przygrywa spaniała guralska muzyka benc
#kononowicz