Cuddy splunął na ziemię, co nie trwało długo z powodu jej niewielkiego oddalenia. Potem sięgnął pod płaszcz i wydobył – niczym iluzjonista wyjmujący królika rozmiaru 10 z kapelusza rozmiaru 5 – swój obosieczny topór bojowy. I ruszył biegiem.


Zbrojni, Terry Pratchett

Komentarze (2)