Coraz bardziej jestem przekonany, że ta zakupowa sraczka, to mina na jaką rządzący chcą wsadzić konkurencję, która wygra wybory. Będą wtedy głośno krzyczeć "My chcieliśmy bronić Polskę przed Rosją! A oni to prorosyjscy zdrajcy, którzy osłabiają Polskę." IMHO te wszystkie zamówienia sa nie do utrzymania w takim kształcie i wielkości.
Co notabene wyjaśnia "pomostówki". MON nie wierzy, że to wszystko się ziści, i chce chociaż cokolwiek jak najszybciej, póki jeszcze może to dostać.
