@FocusToInfinity
Dlatego w fotografii przy świetle zastanym wolę mówić o szukaniu zdjęć i ich znajdowaniu, bo skoro je znalazłem to mogłem je zabrać, ale na pewno go nie zrobiłem, bo tak naprawdę przecież niczego nowego nie stworzyłem
No nie zawsze. Pokręciłem filtrem polaryzacyjnym, żeby coś wyciąć, a coś wzmocnić. Wydłużyłem czas otwarcia migawki, żeby coś rozmyć. Położyłem jakieś przedmioty w odpowiednich miejscach. Powiedziałem różowej, gdzie ma stanąć, jaką pozę przyjąć. Dobrałem ogniskową, żeby stworzyć odpowiednią perspektywę. I tak dalej.
Że już nie wspomnę o późniejszej obróbce materiału na komputerze.
W przeciwieństwie do malarzy, rzeźbiarzy czy pisarzy, którzy mają możliwość tworzenia swoich dzieł od podstaw z absolutnej nicości, fotografowie pracują z tym, co jest już obecne.
Nie. Oni też opierają się na tym, co widzieli, lub co im ktoś opowiedział - przynajmniej częściowo. Malarz potrzebuje też farb, i raczej sam ich nie wymyśla.
A fotograf też może całą scenę zaaranżować.
Jeśli zajmujesz się portretem dużo ważniejsza będzie umiejętność stworzenia komfortowych warunków, przełamywania barier, sprawiania, że ludzie się przed Tobą otworzą, niżeli to czy wybierzesz 50mm czy 85mm.
Ale jeśli wpadnę na pomysł zrobienia różowej odjechanego zdjęcia Laową 4mm, to żadną 50-tką Zeissa tego nie powtórzysz
———
Umiejętność dostrzegania jest niezbędna. Ale bez odpowiedniego sprzętu i umiejętności posługiwania się nim, to będziesz jak rzeźbiarz próbujący dłutem wyrzeźbić coś ze styropianu.