Chyba będzie długo, ale nie wiem.
Ogólnie to jestem już chyba stary. 35 lat na karku, w domu kilka konsol (switch, quest 2, xbox series s, steamdeck) i laptop "w miarę do grania". Zauważyłem jakiś czas temu, że granie już nie daje takiej frajdy jak kiedyś - strasznie szybko się nudzę, mało co jest mnie w stanie zatrzymać na dłużej przy konsoli czy komputerze a ukochany ATS w którego przegrałem kilkadziesiąt godzin nie był odpalany od czasu wyjścia ostatniego DLC. Mimo wszystko od czasu do czasu kupuję jakąś grę z nadzieją, że na dłużej zatrzyma mnie przy komputerze.
Nie jestem wielkim fanem (to dosyć delikatne określenie) "symulatorów" wykręcania śrubek poprzez klikanie myszką, wydawanych pod szyldem PlayWay z którego prezesem kilkukrotnie wchodziłem w mniej lub bardziej agresywne dyskusje na twitterze (z róznych powodów, ale głównym była krytyka ich sposobu "badania rynku" poprzez wypuszczanie steamowych stron gier, które istniały tylko na papierze). 
Mimo wszystko, kilka dni temu padło na SimRail, symulator pociągów polskiej produkcji wydany przez studio wchodzące w skład grupy kapitałowej PLW. 
No i cholera jasna, zakochałem się. Zakochałem się w tej "lokalności" jaką oferuje tytuł (500km tras z polski, ze wszystkimi przystankami po drodze w skali 1:1 na trasach Katowice - Sędziszów i Katowice - Warszawa). Mimo poczatkowego przerażenia ilością opcji w pociągu 34WE (polecam go na początek, serio!) szybko załapałem podstawy (tutorial i tak pozostawia wiele do zyczenia) i wskoczyłem do multiplayera.
Tak, jest multi! I cholera jasna, co tu się dzieje W multiplayerze możecie wskoczyć na jedno z 2 stanowisk - albo standardowo możecie poprowadzić pociąg zgodnie z rozkładem, albo wskoczyć do nastwani i wcielić się w rolę dyżurnego ruchu. Wszystko przy wsparciu komunikacji radiowej z innymi graczami. To jest najpiękniejsze - dyżurni starają się zapanować nad przebiegiem pociągów a gracze prowadzący składy muszą się ich słuchać, zwracać uwagę na sygnalizację i starać się trzymać rozkładu. Jest pełna profeska.
Sytuacja z wczoraj (wrzucam screena niżej) - wskakuję do gry kawałek za stacją Katowice - Szopienice. ujechałem kawałek, korek. Wszystko stoi, aż do samego wjazdu na Sosnowiec Główny. Pytam dyżurnego co się dzieje, a ten mi mówi, że dopiero zaczął zmianę na pustej nastawni, że wcześniej był jakiś nieogarnięty dyżurny i wszystko popsuł i uciekł. No i chłopaki z róznych nastawni przez kilka godzin męczyli się żeby wszystko ruszyło. U mnie skończyło się na 2 godzinach opóźnienia
Mapka tego co dzieje się na serwerach jest tutaj: https://panel.simrail.eu/main/map.html
Mimo, że grę mam od niedawna to na liczniku już prawie 10h. A tutaj dopiero jako tako nauczyłem się prowadzić jeden typ lokomotywy. Coś czuję, że znalazłem swoją idealną grę na ten rok.
Jest drogo, niestety. Uważam, że na tym etapie EA powinna kosztować maksymalnie 99zł. Są bugi i glicze a optymalizacja pozostawia WIELE do życzenia. Mimo tego bawię się świetnie i polecam.
A link do gry tutaj: https://store.steampowered.com/app/1422130/SimRail__The_Railway_Simulator/
#steam #gry
388200cb-f179-4d7c-8c52-4dcde4b64291
Lukasz580

@topczipsy też nakupowałem gier z myślą, że przejdę a jedynie w co gram to snowrunner i world of tanks xD U mnie probleme nie jest, niechęć do grania czy nudzenia się, ale nie chcę mi się myśleć nad fabuła

wwwho

@Lukasz580 Podobnie, aż w końcu mi laptop siadł i od 3 miesięcy nie mam kiedy zanieść do naprawy.

Bigos

@topczipsy Chcesz powiedzieć, że dwie godziny stałeś w pociągowym korku w grze??

topczipsy

@Bigos zacząłem już z godziną opóźnienia, a godzinę stałem xD całkiem przyjemnie się patrzyło, jak chłopaki rozwiązują problem zakorkowania się gry xD

mrmydlo

@topczipsy jeżeli chodzi o pierwsza część twojego wpisu że jesteś stary i gry cię nudzą. Mam to samo ale zauważyłem że wciągają mnie gry dla wielu "nudne". Dwie ostatnie gry które mnie totalnie wciągnęły to Rdr2 i death stranding.

Zaloguj się aby komentować