Chmurnik / Płanetnik – koordynator niebios

Antropomorfizowanie zjawisk atmosferycznych jest jedną z najpowszechniejszych tendencji dla wierzeń indoeuropejskich ludów. Wszyscy, rzecz jasna, kojarzymy Peruna i cały szereg innych gromowładnych bóstw wywodzących się z tego samego pnia wierzeń, jednak warto pamiętać też o tym, że w zasadzie każdy element pogody podlegał wśród pogańskich ludów religijnej interpretacji. Nie inaczej było z chmurami – tymi specyficznymi zbiorowiskami kropel wody i kryształów lodu zawieszonych w atmosferze. Do dziś wielu z nas lubi przyglądać się obłokom – ich zmieniającym się kształtom, które nieraz przypominają nam konkretne elementy otaczającej nas rzeczywistości. Również dawni Słowianie zawzięcie wpatrywali się w chmury, dostrzegając pośród nich istoty odpowiedzialne za ich ruch, tzw. chmurników bądź płanetników.


Płanetnicy (zwani też chmurnikami oraz obłocznikami) to istoty demoniczne lub półdemoniczne z wierzeń słowiańskich odpowiedzialne za kierowanie zjawiskami atmosferycznymi, takimi jak: deszcz, grad i burze. Nazwa płanetnik wywodzi się od staropolskiego słowa płaneta, które oznaczało chmurę, tak więc wszystkie nazwy tej istoty wywodziły się od tego samego elementu rzeczywistości.  Chmurników wyobrażano sobie najczęściej jako wysokich starców w kapeluszach, trzymających chmury za pomocą specjalnych lin. Musiało być to dla nich zajęcie niesłychanie wycieńczające, zwłaszcza że zwykło się ich kojarzyć z pomarszczonym wyglądem i wychudzeniem, będącym zapewne efektem nieustannego wykonywania pracy. Czasem też chmurników opisywano jako człekopodobne postacie zbudowane z chmur bądź jako czarnoskóre bardzo umięśnione stwory ciągnące obłoki siłą swych barków. Intrygującym wątkiem związanym z wierzeniami w te istoty jest ich egzotyczny wygląd, które przywodzić może skojarzenia z mieszkańcami Azji i Afryki.


W podaniach ludowych obłocznikami zostawały dusze osób, które popełniły samobójstwo lub zmarły nagłą śmiercią. Gdzieniegdzie zachowała się także wiara w to, że płanetnikiem mógł stać się człowiek, który w trakcie burzy został wciągnięty przez chmurę. Czasem była to kara, innym razem – forma wyróżnienia konkretnej osoby, która od danej chwili została obdarzona mocą wpływania na pogodę. Taki obłocznik mógł wyssać wodę z pobliskich zbiorników, po to, by następnie przemienić ją w deszcz. Miał on też moc cięcia lodu, a następnie zsyłania go z powrotem na ziemię pod postacią gradu. W wierzeniach tych można dostrzec próbę prymitywnego wytłumaczenia zjawiska opadów atmosferycznych, odpowiedzenia na pytanie o to, skąd w chmurach bierze się woda bądź lód.


Chmurniki mogły być przychylne lub wrogie ludziom – tak jak i sama pogoda. Nieraz ludzie ze strachem wyglądali płanetników, zwiastujących nadejście potężnej nawałnicy. By się przed nią ustrzec, ustawiano pionowo widły, pogrzebacze, miotły bądź inne narzędzia ludzkiej pracy. Czasem też dzwoniono albo uderzano w blachy. Wszystko po to, by odgonić demona, przekonać go do tego, by chmury „przeszły bokiem”. Dobrze było mieć po swojej stronie tak potężną istotę, dlatego starano się ją ugłaskać, np. za pomocą rzucanej na wiatr mąki czy soli.

Rozgniewany płanetnik mógł świadomie omijać pewne wioski, po to, by sprowadzić na nie suszę, przez co roztropni ludzie pamiętali również o odpowiednich rytuałach mających sprowadzić opady. Jednym z nich było słynne oblewanie Perperuny – zwyczaj południowych Słowian, polegający na symbolicznym polewaniu wodą jednej z wiejskich dziewoi. Po zaprowadzeniu chrześcijaństwa obłoczników zaczęto traktować jako istoty diabelskie. W kulturze ludowej został odnotowany zwyczaj odpędzania ich za pomocą bicia dzwonów.


Chmurnicy jako koordynatorzy ruchu chmur mogliby w wierzeniach Słowian pełnić funkcję pomocników dla boga wiatru – wschodniosłowiańskiego Strzyboga lub naszego polskiego Pogwizda, zwanego też Pochwistem bądź Pochwiścielem. Możliwe jest jednak również to, że wiara w płanetniki rozwinęła się dopiero za sprawą zdegradowania dawnych wietrznych bóstw do warstwy demonologii. Trudno to dziś rozstrzygnąć, zwłaszcza że w dobie chrześcijaństwa wierzenia pogańskie zlały się z katolicką etyką, przez co w podaniach ludowych obłoczniki bywały szczególnie złośliwie dla ludzi mało pobożnych – wiosek, które zapomniały o oddawaniu czci Bogu. Bez wątpienia jednak płanetnicy byli pierwotnie odbierani raczej pozytywnie i dopiero z czasem ich wizerunek uległ nieznacznemu pogorszeniu.


W literaturze naukowej te arcyciekawe istoty zwykło się dziś zwać przeważnie mianem płanetników, a wyraz ten wywodzi się od staropolskiego słowa płaneta, które oznaczało właśnie chmurę. Dziś bardziej zrozumiałe są dla nas pozostałe nazwy: chmurnik i obłocznik, które wywodzą się od słów wciąż używanych w naszym języku. Reliktem wiary w te demony jest funkcjonowanie wyrazu płanetnik, który gdzieniegdzie jest określeniem osoby ze wsi umiejącej trafnie przepowiadać pogodę.


#necrobook #mitologiaslowianska #planetnik #wierzeniaizwyczaje

Sławosław

Komentarze (1)

t0mek

"Pochmurniki a płanetniki rozmaite są. Jedne wiatr sieją, owamte grad miecą...."

Zaloguj się aby komentować