Cała nocną szychtę na kopalni przespałem a tak wróciłem do chaty i pospałem do 11. Ehh miałem plany od 8 do 11 ale teraz mi się już nie chce, zrobię tylko obiad żeby żonka jak wróci z pracy miała. Dobry chłop ze mnie, ale szkoda mi tych godzin porannych. #ehh

Zaloguj się aby komentować