Byłem dziś większość dnia w jakimś różowym dziwnym miejscu w swoim umyśle i dopiero chwilę temu się z niego wyrwałem. Fantazjowałem o jakichś miłościach, że poprawię swoją sylwetkę, że będę się rozwijał. Ale oprzytomniałem i wracam do wyznawania drug pill i marnowania czasu na przyjemności jak mi Szatan przykazał. O jejku jak dobrze, że wyszedłem z tego stanu różowej nadziei i planów. Jak teraz na to patrzę to naprawdę było to żałosne. Teraz ponownie stałem się aspołecznym leniwym ćpunem i jest mi w tym stanie błogo. Pozdro @Legion
b8d0bf2d-fdbe-4a1d-8d8a-b430d45aa3cf

Zaloguj się aby komentować