#bekazpisu #polityka #wybory  #neuropa #donoesieniazputpolski
Żeby nie było niedomówień. Nie jestem autorem tego tekstu, ja tu tylko kopiuję.
#powyborach - odcinek 2 - czy wybory w 2023 będą uczciwe?
Nie będą, dobrego dnia.
Wczoraj opisałem w jaki sposób wybory w latach 2019-2020 nie były przeprowadzone uczciwie. Jak wymienione tam aspekty wyglądają w tym roku?
TVP - dostało dodatkowe 700 milionów na propagandę, a Kamiński załatwił im monopol w mniej więcej 1,5 miliona domostw [16][17]
Pegasus - Partia go szczęśliwie nie ma, ale nadal nie znamy tożsamości większości ofiar, co potencjalnie oznacza dużo kompromatów na opozycję, plus są oczywiście inne narzędzia inwigilacji
Nieuczciwe finansowanie kampanii - idzie pełną parą i przyspiesza.
Głosowanie Polonii - w nowelizacji kodeksu utrudnione w sposób radykalnie gorszy niż w 2020 roku
Cuda typu 100% w DPS-ach - pozostaje nieukarane, a więc możliwa powtórka
Ale oprócz tego mamy kilka nowych wynalazków, o których ostatnio pisałem [14][15]. Wynalazków, które otwierają drogę do dalszego naginania reguł gry na korzyść Partii. A także do fałszerstwa. I tu dochodzimy do ważnej kwestii, którą często poruszacie pod moimi postami.
Otóż moje zdanie jest takie, że jakkolwiek Partia jest zdolna do wyborczych fałszerstw, bo mieszczą się one w ich mindsecie, to raczej się do nich nie ucieknie. Raczej. Raz, że fałszerstwo jest ryzykowne i dość trudne do zorganizowania, a potencjalny backfire może być ogromny. Dwa, że niewykluczone, że Partia nie będzie musiała się do tego uciekać. Zastosowanie opisanych w tym i poprzednim odcinku trików, które pojedynczo mogą wydawać się względnie drobne, ale skumulowane mogą dać zwycięstwo, jest znacznie bezpieczniejsze. Szczególnie, że Partia postara się o odpowiednie rozmycie narracyjne. Zobaczcie tylko jak łatwo niektórzy łyknęli, że ta nowelizacja to działanie profrekwencyjne. Zupełnie jakby nie zwiększało frekwencji w okręgach pisowskich, a nie ograniczało np. w głosującej na opozycję Polonii. I zupełnie jakby za tym całym pierdololo o frekwencji nie przemycano tego co nazywam roboczo Klauzulą Cieszyńskiego.
I tutaj do mojego powyższego zdania o fałszerstwie dostawiam duże “ALE”. Bowiem przepraszam bardzo, ale sytuacja, w której potencjalne fałszerstwa mają być zgłaszane nie do niezależnego organu wyborczego, tylko do ministra… no więc taka sytuacja jest jak otwarcie furtki do zorganizowanego fałszerstwa. To jeszcze nie znaczy, że Partia wybory sfałszuje. Ale z pewnością to umożliwia, bo de facto likwiduje kontrolę nieprawidłowości. Możemy bowiem w ciemno zakładać, że oglądając nagrania dokumentujące fałszerstwa na rzecz Partii, Cieszyński będzie miał nagły napad ślepoty, porównywalny tylko z inkwizytorską bezwzględnością z jaką będzie tępił nagrania dotyczące opozycji. Czy to ma coś wspólnego z demokracją? Szanujmy się.
A chciałbym jeszcze dodać, że Partia intensywnie forsuje stworzenie Komisji Do Spraw Nazywania Tuska Ruskim Agentem. Zmilczę już, że ta komisja jest jakimś bantustańskim miksem prokuratury, komisji śledczej i telewizyjnego show, w którym jakiś wyszczekany 30-latek typu Kaleta będzie gotów powiedzieć każde świństwo za dobre miejsce na listach Partii. Chciałbym jednak uprzejmie donieść, że w projekcie komisji jest zapis, który ma umożliwić nałożenie na kogoś 10-letniego zakazu sprawowania funkcji publicznych. [18] Znowu: być może naiwnie wydaje mi się, że zastosowanie tej prerogatywy wobec Tuska będzie dla Partii samobójstwem. Z drugiej strony: skoro tak, to czemu to w ogóle forsują? Żeby tego nie użyć?
Podsumujmy. Większość zjawisk, które sprawiały, że wybory z lat 2019-2020 były nieuczciwe - mają się świetnie i sprawią, że te również będą. Dodatkowo Partia uchwaliła zmiany kodeksu wyborczego, które znacząco dodadzą jej głosów, a także umożliwią fałszerstwa, nawet jeśli Partia miałaby się do nich nie uciec. Więc tak, wybory się odbędą. Ale nie, nie będą demokratyczne, bo nie spełnią podstawowych wymogów demokratycznych wyborów, które wymyślono właśnie po to, by demokracja była demokracją. Takie są fakty i nie ma się co na nie obrażać.
Na koniec chciałbym zaznaczyć, że nie podzielam powielanych w komentarzach pod moimi postami opinii, że “nie ma dla nas nadziei” i “te wybory nic nie dadzą”. Tak, Partia nagięła reguły gry pod siebie, co utrudni jej przegraną. Nie, nie znaczy to, że nie da się z nią wygrać. A już na pewno, że mamy siedzieć w kącie i płakać, że się nie da. Da się. Sondaże są całkiem niezłe. Trzeba tylko na te wybory iść, najlepiej wyjaśniając wcześniej niechodzącym członkom rodziny jaka jest stawka. Amen.
https://www.facebook.com/101886211778956/posts/pfbid02F9NRBUNkatGuqYy7FLwTVTzfuDhQ2ghY8ymYKgNTzPk7Tk5GXr95ek3EY48FNgful/

Zaloguj się aby komentować