#bekazpisu #polityka #neuropa #donoesieniazputpolski
#TydzienWRezimie - odcinek 102
Nowe podsumowanie tygodnia od jednego z moich ulubionych felietonistów. W komentarzach do posta na FB autor zamieścił linki do źródeł.
https://www.facebook.com/101886211778956/posts/pfbid021xugZCwgJs98uV91xZn1MXKuGnERMeDSUMzjEZWv3zDmBFuys61U43Pjx5scLqe5l/
Jakby kolega pytał, to konflikt z UE eskaluje. 
I cyk, Polska znowu europejskim troublemakerem. Komisja Europejska pozywa nas do TSUE w związku z wyrokami Trybunału Przyłębskiej. Komisja uważa, a ma za sobą wcześniejsze opinie TSUE w tej kwestii, że Trybunał narusza porządek prawny Unii Europejskiej, a sędziowie dublerzy nie są poprawnie wybrani, czyli zasadniczo nie są sędziami, a ich wyroki są niebyłe. Czyli zasadniczo Komisja mówi to, co wszyscy wiedzą od 7 lat, ale o co z powodów czysto politycznych nie chciała z Polską generować konfliktu. Tymczasem Polska swobodnie sobie konflikt eskalowała, co zirytowało nawet KE. Chciałbym w tym miejscu podkreślić, że dokładnie 100% tego pchającego nas ku polexitowi kryzysu jest stworzone przez Partię, która w każdej chwili może to przerwać dosłownie paroma głosowaniami w Sejmie. Ale widocznie nie chce, bo woli się z Unią kłócić. Władimir Władimirowicz lubi to.
Ale hej, to nie wszystko. Europejski Trybunał Praw Człowieka zajmie się kolejną sprawą, o której od lat wiemy, że jest nielegalna, czyli kwestią ośmiu sędziów, których w latach 2016-2017 rekomendowała właściwa (czytaj: legalna) Krajowa Rada Sądownictwa, a Adrian na ukaz Nowogrodzkiej, po prostu wziął i ich nie nominował. Ważne by to dobrze zrozumieć: prezydent miał psi obowiązek to zrobić, ale tego nie zrobił, z powodu, że nie planował. Ale czymże jest prawo, gdy w kraju rządzi nieformalne politbiuro na Nowogrodzkiej.
Czy Partia się opamięta? Wątpliwe, skoro w czwartek oznajmiła, że nie planuje stosować się do środka tymczasowego ETPCz, w którym nakazuje się przywrócenie do orzekania trzech zwolnionych sędziów. Czemu Partia nie planuje się stosować? Bo uważa, że wyrok Trybunału Przyłębskiej i ziobrowego namiestnika Piotra Schaba stwierdzają, iż takie zalecenia ETPCz po prostu nas nie obchodzą. To tak jakby ktoś się zastanawiał, czy prawny polexit trwa, a wyroki Przyłębskiej o wyższości prawa polskiego nad unijnym były przypadkowe. Trwa i nie były.
Błyszczymy też w zagranicznych mediach. Adrian udzielił wywiadu BBC, gdzie spytano go m.in. o trwającą sprawę Justyny Wydrzyńskiej, której grożą trzy lata więzienia za przekazanie innej kobiecie tabletek poronnych. Dziennikarka spytała czy kara jest proporcjonalna do wyroku, na co Adrian odparł, że… jest katolikiem i obrońcą życia oraz że on bidny nic nie może, bo to Trybunał Konstytucyjny ustalił zasady, no a polska Konstytucja “wyraźnie mówi o ochronie życia”. Zmilczę już, że ani nikt go nie pytał o prywatne poglądy, ani nie wiadomo co ma katolicyzm do sprawy Wydrzyńskiej. Ale jako prawnik, prezydent mógłby wiedzieć, że w polskiej Konstytucji nie ma ani słowa o ochronie życia poczętego, co jasno sugerował swoją wypowiedzią. Tymczasem w świat poszedł prosty przekaz: w Polsce za tabletki poronne można dostać trzy lata, a głowa państwa nie widzi problemu, bo jest katolikiem. Na Zachodzie niedługo będą nas rysowali w komiksach w futrzanych czapach i na niedźwiedziach, zobaczycie.
A skoro już o tym: Forum Parlamentu Europejskiego opublikowalo właśnie najnowsze dane dotyczące antykoncepcji w Unii. No i zgadnijcie, który kraj ma najgorszy dostęp do antykoncepcji. A jak już zgadniecie, to zgadnijcie, który jako JEDYNY w ciągu ostatnich czterech lat ten dostęp zmniejszył.
Tymczasem dziś ma się odbyć inauguracja Światowego Kongresu Kopernikańskiego, na którym zainauguruje się także Akademia Kopernikańska, czyli kolejne złote dziecko Czarnka. Dowcip polega na tym, że Światowy Kongres Kopernikański to poważna konferencja naukowa, organizowana przez toruński UMK, ale Czarnek powołał swój - uwaga - Światowy Kongres Kopernikański, który TEGO SAMEGO DNIA będzie inaugurował coś innego. Na czarnkowy kongres przyjedzie m.in. znany katolicki integrysta Adrian Vermuele, promotor czarnkowego doktoratu Dariusz Dudek z KUL, znany homożerca Paweł Bortkiewicz, były senator z włoskiej faszyzującej Ligi Północnej Manuele Vescovi i jeden z etatowych ekspertów partyjnych mediów, prof. Andrzej Nowak. Cel Akademii Kopernikańskiej? Granty, granty, granty. A na czele Czarnek. Co może pójść nie tak?
Tymczasem opublikowano nowe maile Daniela Obajtka (tak, wykradziono skrzynkę nie tylko Dworczykowi), w których współpracujący z Obajtkiem prawnik Maciej Mataczyński, informuje Daniela o kwalifikacjach ludzi na stanowiska. Okazuje się, że można odpaść bo “był w 2012-2016 za czasów PO”. Można też dostać polecajkę, mimo bycia “Żydem z pochodzenia”. Jest też informacja, że kandydat jest alkoholikiem, choć niepijącym, a w Lotosie zasiada nominam i “osobisty przyjaciel Sikorskiego”. Mecenas Maciej Mataczyński reprezentował już Obajtka, a w minionym roku obsługiwał transakcję sprzedaży Lotosu Saudyjczykom. Ale wszystko w porządku, można się rozejść.
Tymczasem myśliwi, czyli największa grupa uzbrojonych cywilów w Polsce, właśnie dostali od władzy prezent. Przez Sejm przeszła właśnie ustawa, która znosi konieczność wykonywania co pięć lat badań okulistycznych i psychologicznych. Świetna wiadomość dla środowiska, które co roku generuje kilkadziesiąt incydentów z bronią palną, niekiedy śmiertelnych.
CEBULA NA TORCIE
Ordo Iuris proponuje nowe “rozwiązania”. Klauzula sumienia miałaby obejmować w farmaceutów i w sumie to chyba każdego, religia miałaby być dopisana do przedmiotów maturalnych, a prawo do rejestrowania związków wyznaniowych trzeba ograniczyć. Pomysły wygłoszono w siedzibie episkopatu.

Zaloguj się aby komentować