Bardzo dobry miniserial. Fabuła prosta jak konstrukcja cepa, bo to typowa historia o byłym członku bandy, co zaczął nowe życie i jest ścigany przez demony z przeszłości, ale jak ona jest opowiedziana. Super aktorstwo, rewelacyjne zdjęcia, dobrze napisane postaci, no i ten klimat rodem ze starych westernów aż się wylewa z tej produkcji. Szkoda tylko, że ostatni odcinek odstaje na minus od reszty. Niemniej oglądało mi się go nad wyraz przyjemnie.
#seriale
