#anime #animedyskusja
Speed Grapher (2005) uważam za anime już nie tyle słabe, co wręcz szkodliwe. Na papierze - jest to ten typ nieznośnego dojrzałego anime dla dojrzałego widza dojrzałych anime, od którego flaki się przewracają z żenady, ale na szczęście to wyłącznie aranżacja na podstawy kina exploitation, butem wciśniętego w PG-16. Produkt swoich lat - dostatecznie edgy, by zapewne był chlubą nocnego pasma w telewizji. Wyłącznie po nocy jest w stanie zmęczony umysł zaakceptować te brednie. 
Tokijo, Dżapan. Ten parszywy kapitalizm doprowadził do niewyobrażalnego rozwarstwienia społecznego, którego w ogóle nie widzimy na oczy. Każdy autorytet w mieście to zbok na pasku sekretnego klubu doznań niedozwolonych, a który da radę ujawnić wyłącznie on, nasz bohater - SAIGA! Niegdysiejszy fotograf wojenny, który nie potrafi dostać erekcji bez aparatu w dłoni. Podążając tropem tajemniczych morderstw, Saiga odkrywa klub, a w nim zostają na niego spuszczone w obrzydliwym rytuale tajemnicze moce, dzięki którym, za przeproszeniem, strzela ze swojego aparatu. 
Serial bardzo silnie pozycjonuje się na ten grubymi nićmi szyty komunikat, że rozpasany kapitalizm prowadzi do fizycznych ekscesów, a w dalszym ciągu do zboczeń seksualnych z gatunku BDSM. W niejednym anime zapewne mieliście możliwość odczuć ten dziwny moodzior, który zawsze umieszcza co bogatszych i ważniejszych w roli co najmniej łotrów. Tu pociągnięte jest do granic absurdu. Co Speed Grapher zaznacza dosłownie, każdy, kto jest w stanie wydać rozkaz, jest tu jednym z tych zboków. 
Saiga ratuje z opresji dziewuszkę-niewiniątko, tak przeraźliwie bezbarwną moe kukłę, że dziwić możemy się wyłącznie, dlaczego ktoś co chwila usiłuje ją zgwałcić. Obijają się od ściany do ściany w tym naprawdę nieudanym scenariuszu, dopchanym do długości dwóch cour wyłącznie dzięki kiepskim pojedynkom z kolejnymi zboczeńcami, którzy usiłują odbić Kagurę z rąk fotografa-pedofila. Fabuła usiłuje potrząsać mało przekonująco stołem, jednak gra na finał tak oczywisty, że wstałem z fotela i wydarłem się w pustkę - dlaczego?!
Jest koszmarnie, okropnie brzydko. To animacja rodem z kiepskiego hentaja, pełna nudnych designów i usypiających pejzaży. Miałem porównywać bajkę do Gungrave, ale przyszło mi przyznać, że Gungrave wyglądał znacznie lepiej, i samo to nobilitowało bajkę bardzo. Podobnie jak przy Gungrave, zmieniłem w końcu ścieżkę dźwiękową na angielską, by chociaż przerysowane i napompowane fuckami i shitami dialogi odrobinę rozruszały tę ramotę. Nie dało rady, baja nie radzi sobie z niczym. 
10/10, klasyk.
5fba0ecf-12da-4810-8d2b-431866f3fcb4

Zaloguj się aby komentować