Alexander Khodakovsky znowu wylewa smutki. Pisze o straconym pokoleniu kadry oficerskiej i że aktualne ofensywy rosyjskie nie tylko w Pawłoce uważa za przedwczesną.
Bardzo często próbujemy zrozumieć, co jest nie tak. Jesteśmy tymi, którzy słusznie lub nie uważają, że są relacji adekwatności. W wyniku skomplikowanej burzy mózgów dochodzimy do wniosku, że gdzieś przepadło całe pokolenie specjalistów wojskowych, którzy przez "okres służby" powinni stanowić najważniejszą warstwę kierowniczą.
Jest to rodzaj inter temporalnego okresu, kiedy Sowieci odeszli, a Rosjanin nie przyszedł — pozostała kariera, dochody, ego, ego... Jest dużo patosu wznoszącego toasty za Ojczyznę... i pustka.
<br />
Aleksander Sladkow zamieścił artykuł o stanie rzeczy w Pawłowce — smutne. Mimo to nadzieja na lepszy wynik przegrała u mnie z trzeźwym spojrzeniem na perspektywy, które wyraziłem w skąpym sformułowaniu: uważam ofensywę za przedwczesną. I nie chodzi tu o Pawłowkę, gdzie znajdujemy się w worku do odstrzału i ponosimy straty, ale o podejście, które jest typowe dla większości tego "straconego pokolenia".
Kim jest: https://en.wikipedia.org/wiki/Alexander_Khodakovsky
Link do postu:
https://t.me/aleksandr_skif/2474
kawa dla Aryo:
wspieram zrzutkę na wyposażenie zimowe dla Ukrainy


