Ale #kwadraty -obranie było, duży urus z 17 na 20 a na 21 przyblokował brak jednego polnego w który nie wjeżdżałem bo lecieliśmy tam z kumplem po nocy.
Ale standardowo zanim wyjechałem z #wroclaw to prawie mnie taksiarz na rondzie przy targpiascie zdjął. Leciałem od milenijnego prosto na poświętne, dojeżdżam do przejazdu gdzie dwóch rowerzystów jedzie w moją stronę, rzucam okiem na rondo, wygląda ok, dwa lekkie zakręty, wjeżdżam na przejazd rowerowy i widzę kątem oka srebrną taksówkę lecącą prosto we mnie. Prawy bok, klamki w podłogę, taksiarz odbija wzdłuż przejazdu i jakoś udaje się wyratować. Taksa wjeżdża w stronę poświętnego i czeka, podjeżdżam zapytać co się odjebało a ziomek coś zaczyna nawijać że mu ktoś wymusił i uciekał przed zderzeniem w prawo, praktycznie we mnie. Zeszło że mnie ciśnienie, już mam rozjemczo z typem gadać i zaczyna się standardowa karuzela spierdolenia, pojawia się on...
...król szos, prawnik z powołania, bezzębny Seba w niebieskim gruzie i zaczyna coś seplenić o ograniczeniach prędkości na przejazdach rowerowych (UTO których to dotyczy to chociażby e-rower ale wiadomo, w nazwie rower to rower, jak usłyszałem 20kmh to już wiedziałem z czym pomylił) i standard - wy też powinniście uważać na skrzyżowaniach. Tak, ma rację, powinienem, dla swojego dobra, żeby j⁎⁎⁎ny debil co pisze smsa przy zbliżaniu się do pasów kogoś nie zabił. Tylko się dzban nie zająknął nic o kierowcy obowiązkach.
Cmentarze pełne są tych co mieli pierwszeństwo ale to rowerzysta ma być non stop na czujce bo na kierowcę zostało nałożone wielkie k⁎⁎wa brzemię upewnienia się że komuś krzywdy nie zrobi zjeżdżając ze skrzyżowania. Kiedy my zaczniemy się wzajemnie szanować bo mi już się po 40 latach życia cierpliwość powoli zaczyna kończyć? Jeżdżę w oczojebliwych ciuchach - dzisiaj pomarańcz koszulka, błękitne spodenki, specjalnie kontrastowe do samych siebie jak i barw miasta, kask czarno limetkowy (jak będzie filmik na jakiś stop chamach rowerowych to dajcie proszę znać), k⁎⁎wa robię co mogę żeby dać szansę kierowcy mnie zauważyć ale to ja mam być czujny do ostatniego synapsu. A jeszcze te k⁎⁎wa sebki teraz siedzą przy taterce i blanciku i lata temat jacy ci rowerzyści po⁎⁎⁎⁎ni, bo przecież Seba może się zagapić i to rowerzysta musi uważać. To normalnie funkcjonuje w umysłach tych ludzi, oni się mogą zagapić, ty nigdy...
A wracając milenijnym j⁎⁎⁎ny debil na hujajnodze wyprzedzał rowerzystów jadących ścieżką pod prąd, samemu jadąc ścieżką pod prąd, i leciał mi prosto na czołówkę.
Okolice wrocka ogarnięte kwadratowo, ewidentnie w sezonie trzeba rower autem poza granice miasta wywozić bo to k⁎⁎wa idzie zginąć. Cała trasa poza miastem oczywiście bez żadnych problemów.
#rower #gravel


