Ah shit, here we go again.
Człowiek nawet nie wie kiedy minęły te dwa tygodnie. Dzisiaj do Warszawy (pierwszy raz w stolicy :F) a później dzida na Monachium gdzie spędzę najbliższe dwa tygodnie. Do roboty poprawki na stacjach, coby Niemiec miał porządek w dokumentacji i lepszy zasięg w telefonie.
