A może zamiast Rockridera 120 z Decathlon kupić Unibike Expedition?
https://www.rowerzysta.pl/Rower-crossowy-Unibike-Flash-EQ-Man-2022/kolor-czarny--grafitowy_rozmiar--ramy-21
Rower ma być do jazdy po mieście, trochę lasu... może jakiś wypad rowerowy na Bornholm. Rekreacyjnie od czasu do czasu śmiganie.
#rower #rowery #pytanie
302fa826-63d7-423e-9304-dce6ab5a9bbd
vealen

Ja tam Ci powiem niepopularna opinie.


Jeden chuj. Bierz który Ci się bardziej podoba i nie patrz na teksty Decathlonowe to bubel.

4 lata temu kupiłem niemalże najtańsza szosę (triban 500) i tak mile ja wspominam że aż tęsknię.

Pamiętaj że w Decathlonie masz ten plus że oni nie robią problemów z gwarancją. Bo po prostu ich na to stać i mają wyjebane.

Raz mi się zepsuł dzwoneczek który dołączyli do tej szosy. No 15 zł kosztował. Podjechałem i dali nowy od ręki bez gadania to samo z owijka na kierownicy. Chociaż może z tym drugim to miałem turbo farta że tak podeszli.


W ten cenie osprzęt to bardzo zbliżone cuda, unibike trochę na plus pod tym względem. A też nie będziesz tym jeździł tour de France.

Najlepiej idź i na żywo popatrz, przejedź się i wybierz który do Ciebie przemawia pod tym jak na nim siedzisz i który ładniejszy. Co do unibikea od siebie dodam, że trekkingi dosyć specyficzne rowery i prowadzi się je jak czołg. Ja kupiłem i trochę żałuję, teraz chce go sprzedać i kupić coś bardziej zwrotnego


Pamiętaj że w unibikeu masz w cenie błotniki itd.

Możesz je zdjąć, możesz założyć, ale zawsze masz jakbyś chciał dołożyć coś takiego do Decathlonowego to cena się zbliży do unibikea


A no i w nim chyba z tego co widzę są hydrauliczne hamulce. To na plus.

def

@Szczurek_87 najlepiej jakbyś się przymierzył do roweru i sprawdził który Ci bardziej pasuje. W podobnych pieniądzach masz jeszcze Rometa

Kelt

@Szczurek_87 Zerknij na Marina San Rafael DS2 można go dostać < 2500, będzie z 2 albo 3kg lżejszy od tego Unibika (waży ok 14kg), reszta osprzętu praktycznie to samo. Tu jest S'ka za 2299 https://primal.pl/pl/p/MARIN-San-Rafael-DS-2-szaro-niebieski/1088 w normalnych rozmiarach powinieneś znaleźć za ok 2500


Edit: coś pomieszali opis w tym sklepie, on ma SR Nex z hydrauliczną blokadą a nie sztywniaka xD https://www.marinbikes.com/pl/bikes/2021-san-rafael-ds2

vealen

@Szczurek_87 w ogóle jeszcze już tak z czapy Ci powiemi i trochę namieszam. Chociaż pewnie zaraz niektórzy mnie zjedzą za to XD


Popatrz na gravele. Nawet te najtańsze typu Kross Esker 1.0 z 2899 widziałem można zamówić.


Mówię Ci to jakoś osoba która właśnie przerobiła dużo rodzai rowerów.

Od MTB XC, przez szosy, trekkingi, crossy, holenderskie, fulle. Nawet miałem beach cruisera straight from USA. Oprócz graveli


Też potrzebuje roweru do takich zastosowań jak Ty wspomniałeś. Miasto, droga powiatowa, czasem polna czasem leśna. Żaden teren, nie mam na myśli nawet ubitegu piachu z korzeniami na płaskim w lesie. Zawsze droga.

Czasem po bułki bym skoczył, czasem bym się przejechał na czilku, turystycznie na piwo, ale też czasem dałbym tak bardziej sportowo.


Przerabiałem wspomniane modele.

Najbardziej dobrze wspominam właśnie szosy.

Lubiłem ich zwrotności i szybkość, idealnie nadawały się dla mnie do miasta. W tym terenie myślałem tez o holenderce jednak zbyt dziadkowa jest i miało zwrotna.

Jednak szosa miała problem z tym, że jak już wyczerpałem drogi w promieniu 50km od miejsca wyjazdu to musiałem tłuc non stop te same trasy. Wjazd w jakąś boczna dróżkę w lesie czy polu totalnie odpadal, a ja bardzo lubiłem czasem sobie tak "o dróżka! Zajadę"

Miałem to na MTB XC, który de facto był przed szosą. Był to z niższej półki rower więc szaleć na nim się nie dało. To znaczy amortyzator był bieda i tak na prawdę nic nie dawał a tylko ważył ( jak w większości rowerów do 3k) stąd była wymiana na szosę


Potem gdy już wyzbyłem się reszty rowerów, w tym własne wspomnianego wyżej tribana szosowego i włoskiej starej szosy. Uznalem że już nie chce kręcić dla sportu a raczej dla rekreacji turystyki, czy wypraw na zakupy i piwo

Stąd padło na trekkinga.

Było spoko ale jednak po pewnym czasie chciało się troszkę szybciej pośmigać( w końcu rower to sport nie, jak bym chciał się przemieszczać na dlugich dystansach albo szybko i wygodnie to bym wziął auto). Serio długa rama trekkingu czy Crossa zmniejsza zwrotnośc i to tak serio. Nie mówię tu jako freak rowerowy że 0.5 sekundy Ci odejmie na wyprawie po bułkę. Serio inna jazda i inne odczucie.


I tak oto jestem w tym momencie, chce sprzedać tego trekkinga/Crossa i kupić gravela. Rower który uważałem za bezsensowny chwyt marketingowy. Jednak właśnie połączenie możliwości wyprawowo-turystycznych (sakwy bagażniki błotniki) oraz sportowego charakteru, lepszej zwrotności i najlepszej kierownicy czyli baranka wydaje się być najlepsza.

Właściwości terenowe wystarczające, prawda jest taka że jak nie latasz po single trackach to niepotrzebny Ci tak amortyzator, szczególnie że w tych dolnych półkach mamy montowane serio mało znaczące widelce, które często po pewnym czasie zamieniają się w sztywne o wadze amortyzowanego.


A już nie będę wspominał o fullach. Jeździłem na takim kumpla. Piękna sprawa i super uczucie, ale jednak waga to mordega. Chyba że masz 20 tysięcy+ to wtedy full.spoko XD


Także jakbym był w tym momencie co Ty to na pewno dałbym szansę gravelowi.

Zaloguj się aby komentować