8.8
— Twojego kumpla zostawimy tutaj, żeby sobie to odespał — oświadczył. — Ale ty, Henry, idziesz ze mną do lekarza. Pójdziesz spokojnie?
Kilka minut później doktor Lawn otworzył tylne drzwi. Vimes przecisnął się obok niego. Na ramionach dźwigał bezwładne ciało.
— Opatruje pan wszystkich, prawda?
— W granicach rozsądku, ale…
— Ten tutaj to Niewymowny* — oświadczył Vimes. — Próbował mnie zabić. Potrzebuje lekarstwa.
— A czemu jest nieprzytomny? — spytał lekarz. Miał na sobie długi gumowy fartuch i gumowe buty.
— Nie chciał wziąć lekarstwa.
Lawn westchnął. Ręką, w której trzymał mopa, wskazał Vimesowi wewnętrzne drzwi.
— Niech pan go wniesie od razu do gabinetu. Niestety, w tej chwili sprzątam poczekalnię po panu Salciferousie.
— Czemu? Co zrobił?
— Pękł.
Naturalna ciekawość Vimesa nagle przestała go nękać.

*) takie UB/SB tamtych czasów i tamtego świata

Ósma seria cytatów zachęcających do #czytanie a w niej - "Straż Nocna", Terrego Pratchetta. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.

#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #straznocna

Zaloguj się aby komentować