8.2

— Chciałbyś dzisiaj nosić bez, tak? — zapytał Colon cicho.

— To znaczy, gdyby pan chciał, to mógłbym…

— A byłeś tam? — Colon wstał z takim rozmachem, że przewrócił krzesło.

— Spokojnie, Fred — mruknął Nobby.

— Przecież ja nie… — zaczął Ping. — To znaczy… gdzie byłem, sierżancie?

Colon oparł się o blat i przysunął swą okrągłą, poczerwieniałą twarz na cal od nosa Pinga.

— Skoro nie wiesz, gdzie było to „tam”, to tam nie byłeś — oświadczył tym samym cichym głosem. Znów się wyprostował. — A teraz ja i Nobby wychodzimy. Spocznij, Ping.

— E…

To nie był dobry dzień dla kaprala Pinga.

— Tak? — rzucił Colon.

— No bo… regulamin, sierżancie. Pan jest najwyższy stopniem, a ja jestem dzisiaj funkcjonariuszem dyżurnym. Inaczej bym nie pytał, ale… Jeśli pan wychodzi, sierżancie, musi mi pan powiedzieć, dokąd pan idzie. Rozumie pan, na wypadek gdyby ktoś chciał się z panem skontaktować. Muszę to zapisać w dzienniku. Piórem i w ogóle… — dodał.

— Wiecie, jaki dziś dzień, Ping? — spytał Colon.

— No… dwudziesty piąty maja, sierżancie.

— A wiecie, Ping, co to oznacza?

— No…

— Oznacza — wtrącił Nobby — że każdy tak ważny, że może spytać, dokąd idziemy…

— …wie, dokąd poszliśmy — dokończył Fred Colon.


Ósma seria cytatów zachęcających do #czytanie a w niej - "Straż Nocna", Terrego Pratchetta. Ta seria również będzie liczyła 12 cytatów, mam nadzieję, że uda mi się wrzucać codziennie.


#uuk #terrypratchett #ksiazki #cytaty #seria #straznocna

Komentarze (0)

Zaloguj się aby komentować