240 100 + 54 = 240 154
I kolejny tydzień bez pracodomów i w sumie pierwsza jazda w grudniu. Dramat! Ale jak nie choroba moja, to dzieci i wiele innych ważniejszych spraw, które w grudniu się nawarstwiły niesamowicie. Forma w sumie też leży, ale przy takiej częstotliwości i niepełnym zdrowiu, to nie ma co się dziwić. Pewnie jak wszytko się unormuje to przywali śniegiem i mrozem. No nic - trzeba spiąć zadek i kręcić kiedy się da! :)
Wpis dodany za pomocą https://hejto.sztafetastat.eu
#rowerowyrownik